Europejski Bank Centralny o obniżył ostatnio stopy procentowe, a rząd niemiecki przyjął drugi pakiet pomocowy wart 50 mld euro.
Indeks Ifo wzrósł w grudniu z 82,7 do do 83 pkt. Ekonomiści szacowali, że spadnie nawet do 81 pkt.
- Indeks przyniósł krótkoterminową ulgę, że nie nastąpiło dalsze pogorszenie względem wskaźników z grudnia, ale czy jest to zapowiedź stałej poprawy jest kwestią dyskusyjną - uważa Audrey Childe-Freeman, starszy strateg rynku walutowego w Brown Brothers Harriman.
W tym miesiącu rząd Angeli Merkel zdecydował o wydaniu w ciągu dwóch lat 80 mld euro (105 mln dolarów) na zwalczanie najgorszej recesji od II wojny światowej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że niemiecka gospodarka skurczy się w tym roku o 2,5 proc., a Komisja Europejska szacuje, że o 2,3 proc.
Holger Schmieding, szef ekonomistów w Europie w Bank of America w Londynie ocenił, że wzrost Ifo to „mały promyk nadziei, ale niekoniecznie oznacza to, że najgorsze jest za nami”. I dodał, że zgodnie z przewidywaniami niemiecka gospodarka będzie kurczyć się w pierwszym i drugim kwartale, najniższy poziom osiągnie w trzecim kwartale, a zacznie zdrowieć dopiero w czwartym.