Jak wynika z raportu firmy Nielsen, podsumowującego pierwszy kwartał na rynku FMCG (produkty spożywcze i chemiczne) w 22 krajach europejskich, jedynie w pięciu zakupy w ujęciu ilościowym wzrosły. W Polsce jedynie o 1,4 proc., podczas gdy jeszcze w poprzednim kwartale dynamika sięgnęła 10 proc. Wówczas dawało nam to status europejskiego lidera, obecnie jest nim Turcja z 4-proc. wzrostem rynku.
– Dane pokazują, że nie tak łatwo jest zdusić optymizm polskich konsumentów – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Dodaje, że w Polsce sprzedaż żywności i napojów w dalszym ciągu napędza m.in. niższe spożycie niż w Europie Zachodniej. Nadal np. jemy mniej czekolady oraz pijemy mniej wody mineralnej. Wyjątek stanowią alkohole. W przypadku piwa, którego więcej piją od nas już tylko Czesi i Niemcy, sprzedaż w pierwszym kwartale spadła o ok. 10 proc. Handlowcy są jednak mniej optymistyczni. – Widać wyraźne spowolnienie w stosunku do 2008 r. Dynamika wzrostu ulegnie dalszemu wyhamowaniu w następnych kwartałach, jednak nie zakładamy spadku wartości rynku – mówi Jacek Roszyk, prezes Żabki.
Sytuacja w pozostałych krajach już teraz jest znacznie gorsza, a w Irlandii spadki sięgneły 5 proc. W Polsce jeszcze kilka miesięcy temu dominował optymizm, że kryzys handlowcom nie zagrozi i zakupy nie będą spadały. Jednak Carrefour po 2,3-proc. spadku obrotów w IV kwartale 2008 r. w pierwszym 2009 r. zanotował ich spadek o 1,6 proc. Przychody Emperia Holding, znanej z sieci Groszek, Stokrotka, w I kwartale wzrosły tylko 0,34 proc., a zysk netto zmniejszył się o ponad 85 proc., do 2,6 mln zł. Inni też są dużo ostrożniejsi w ocenach. – Przygotowania do kryzysu rozpoczęliśmy na początku ubiegłego roku, na długo przed tym, zanim dotarł do Polski, np. obniżając ceny w sklepach. Kontynuujemy te działania, bacznie obserwując zachowania zakupowe klientów, którzy coraz częściej sięgają po tańsze produkty – mówi Michał Kubajek, rzecznik Tesco.
Z kolei producenci nie narzekają. – Popyt na nasze produkty utrzymuje się na poziomie porównywalnym do ubiegłego roku. Nie notujemy spadków sprzedaży – mówi Dorota Liszka, rzecznik Maspeksu. Rosnący popyt na większość produktów FMCG potwierdzają obroty firm notowanych na warszawskiej giełdzie. – W I kwartale 2009 r. zwiększyły się łączne przychody spółek z WIG spożywczego – mówi Monika Kalwasińska, analityk Domu Maklerskiego PKO BP. Jej zdaniem popyt na żywność będzie stabilny w kolejnych miesiącach.