Z opinii blisko 100 przedsiębiorców ze Stanów Zjednoczonych pytanych w lipcu i sierpniu ubiegłego roku o plany na przyszłość wynika, że ponad dwie trzecie amerykańskich firm zamierza w ciągu najbliższych trzech lat dokonać w Polsce kolejnych inwestycji.
KPMG zaznacza, że charakter amerykańskich inwestycji będzie się zmieniał. Zmniejszy się liczba przedsięwzięć kapitałochłonnych. Pojawi się więcej inwestycji niskonakładowych, za to wymagających od zatrudnianych osób dużej wiedzy i wysokich kwalifikacji. – Należy się spodziewać zwiększenia inwestycji w centra badawczo-rozwojowe, outsourcingowe i centra usług wspólnych. Skorzysta na tym polska gospodarka, bo tego typu przedsięwzięcia przyniosą transfer najnowocześniejszych technologii – uważa Stacy Ligas, partner w dziale audytu instytucji finansowych KPMG.
Obecnie na polskim rynku działa ponad 750 przedsiębiorstw z bezpośrednim udziałem kapitału amerykańskiego. Ponad 200 z nich ma przychody lub aktywa warte powyżej 10 mln dol. KPMG i AmCham szacują, że amerykańskie firmy zainwestowały do tej pory w Polsce (także za pośrednictwem holdingów z innych państw) blisko 20 mld dol., a obecnie zatrudniają ponad 180 tys. osób. Dla przedsiębiorców z USA do najważniejszych atutów Polski należą: położenie geograficzne, wykształcenie pracowników i wielkość lokalnego rynku. Wśród minusów na pierwszym miejscu umieszczają fatalną jakość infrastruktury drogowej oraz kolejowej. W miarę jak będzie się ona poprawiać, pojawią się szanse na inwestycje produkcyjne – uważa wiceprezes AmCham Ryszard Łada.
W 2009 roku to firmy amerykańskie realizowały najwięcej inwestycji zagranicznych w Polsce. Jednak w roku 2010, jak ocenia Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, pałeczkę lidera przejmą inwestorzy z Europy Zachodniej. Wzrosnąć może liczba nowych inwestorów z Wielkiej Brytanii, skąd napływ inwestycji w ubiegłym roku zmalał. Dzięki dobrej kondycji gospodarczej Polska zaczyna być odróżniana od pozostałych krajów regionu, jak Ukraina – twierdzi Michael Dembiński z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. Firmy brytyjskie szykują się m.in. do inwestycji w infrastrukturę (w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego) i w sektory nowoczesnych technologii, takich jak przemysł lotniczo-zbrojeniowy, energię odnawialną i projekty badawcze. – Zachęcając do inwestowania, nie reklamujemy taniej siły roboczej, ale wykwalifikowaną w dobrej cenie – zaznacza Dembiński.
Prezes PAIiIZ Sławomir Majman spodziewa się, że w 2010 r. zagraniczni przedsiębiorcy zainwestują w Polsce ponad 7 mld euro. Ale większy napływ inwestycji będzie widoczny dopiero w drugiej połowie roku – zastrzega.