Jak podał GUS, roczna stopa zmiany cen utrzymała się na poziomie 2,0 proc. (średnia prognoz ankietowanych przez nas ekonomistów wskazywała, że inflacja podniesie się do 2,1 proc.).
W porównaniu z lipcem, ogólny poziom cen obniżył się o 0,4 proc. „Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie obniżki cen żywności (o 1,6 proc.), a także odzieży i obuwia (o 2,0 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,34 pkt proc. i 0,10 pkt proc. Wzrost cen towarów i usług związanych z mieszkaniem (o 0,1 proc.) podniósł ten wskaźnik o 0,03 pkt proc” – napisał w swoim komunikacie GUS.
W skali roku największy wzrost cen odnotowano w kategorii transport – o 3,0 proc. Wpływ na to miały przede wszystkim paliwa, których ceny poszły w górę o 5,9 proc. Podwyżki rzędu 3 proc. miały miejsce również w przypadku cen pobieranych w ochronie zdrowia, edukacji czy w kategorii „mieszkania” (o 3,1 proc.).
[ramka][b] Aleksandra Bluj, ekonomistka Banku Pekao:[/b]
Nie można wykluczyć, iż obecne tendencje przekładać się będą na wzrost inflacji na koniec 2011 w stronę 3 proc., a nawet lekko powyżej. Ryzyko przełożenia się proinflacyjnych czynników kosztowych na ścieżki centralne PKB i inflacji w najbliższej projekcji NBP oddziałuje na rzecz podwyżki stóp procentowych w październiku, aczkolwiek bieżący przebieg inflacji, w tym struktura sierpniowego odczytu, daje komfort RPP w oczekiwaniu na odpowiedni moment zacieśnienia warunków monetarnych.