W ostatnich dniach giełdowi gracze obawiali się szczególnie sytuacji w Rosji. Indeks moskiewskiej giełdy Micex stracił od poniedziałkowego otwarcia ponad 7 proc. Tak duża zmiana to efekt niepewności wynikającej z zarzutów o sfałszowanie wyborów parlamentarnych w Rosji i rozszerzającej się fali protestów w tym kraju. Sporo pesymizmu okazali także inwestorzy w Indiach, gdzie indeks Sensex stracił w ostatnim tygodniu 3,8 proc.
Pesymizm w Azji
Przecena dotknęła także rynków południowoazjatyckich. Indeks MSCI Asia Pacific, grupujący duże spółki z tego regionu, stracił w ciągu pięciu dni 2,2 proc. Inwestorzy wyprzedawali akcje między innymi w związku z sygnałami o możliwym spowolnieniu gospodarki chińskiej. Zarządzający funduszami negatywnie zareagowali także na możliwość obniżenia ratingów bankom europejskim.
Azjatyccy inwestorzy nie mogli zareagować jeszcze na rezultaty szczytu w Bruseli – zakończył się on już po zamknięciu tamtejszych rynków w piątek.
Niepewność związana z sytuacją w Europie nie zniechęciła inwestorów w Brazylii, gdzie rosnące ceny metali przełożyły się na giełdowe kursy spółek wydobywczych i w rezultacie indeks Bovespa wzrósł o 0,6 proc. Z podobnych powodów zyskiwały także kursy wielu firm notowanych na giełdzie w Johannesburgu. W końcu jednak indeks FTSE/JSE Africa Top40 zakończył tydzień minimalnymi spadkami.
Spadki na GPW
W naszym regionie niewielkie zwyżki w tym tygodniu stały się udziałem inwestorów na giełdzie w Bukareszcie, gdzie indeks Bet zyskał 0,3 proc. Przewaga kupujących to m.in. wpływ dobrych danych o dynamice PKB Rumunii (w III kwartale wzrost gospodarczy liczony rok do roku wyniósł 4,4 proc.). Słabo zachowywały się kursy na giełdzie w Budapeszcie, gdzie indeks BUX stracił kolejne 2,4 proc. (od początku roku spadki przekroczyły 20 proc.). Na tym tle niewielkie straty ponieśli inwestorzy na rynkach polskim i czeskim (główne indeksy straciły odpowiednio 1,4 i 1,7 proc.).