Gospodarka brytyjska skurczyła się w drugim kwartale aż o 20,4 proc. kw./kw., po tym, jak w pierwszym kwartale PKB spadł o 2,2 proc. Wielka Brytania oficjalnie weszła więc w recesję. Spadek PKB w drugim kwartale był jednak nieznacznie mniejszy, niż mówiła średnia prognoz (-20,9 proc.). To największy spadek brytyjskiego PKB, odkąd w 1955 r. Biuro Narodowych Statystyk (ONS) zaczęło zbierać dane kwartalne na ten temat.
Czytaj także: W Wielkiej Brytanii ubyło 649 tys. etatów, ale bezrobocie nie wzrosło
Koszt błędów
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że sektor usług skurczył się w drugim kwartale o 19,9 proc. kw./kw., produkcja przemysłowa spadła o 16,9 proc., a produkcja budowlana o 35 proc. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2020 r. PKB Wielkiej Brytanii spadł o 22,1 proc. To nieco mniejszy spadek niż w Hiszpanii (22,7 proc.), ale znacznie większy niż np. w USA (10,6 proc.).
– Dane o PKB za drugi kwartał potwierdzają, że Wielka Brytania jest „chorym człowiekiem Europy". Porażka, jaką poniósł rząd brytyjski, nie wprowadzając odpowiednio wcześnie kwarantanny koronawirusowej, może zostać zaliczona do grona największych błędów w polityce ekonomicznej czasów nowożytnych. Wszyscy zapłaciliśmy za to dużą cenę – twierdzi Samuel Tombs, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.