PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął

PMI dla polskiego sektora przetwórczego wyniósł w kwietniu 50,2 pkt – podało S&P Global. Wskaźnik trzeci raz z rzędu jest powyżej neutralnego poziomu 50 pkt, ale jednocześnie osiąga najniższy poziom od trzech miesięcy. Niepokoją m.in. nastroje w branży.

Publikacja: 02.05.2025 09:52

PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął

Foto: Adobe Stock

Odczyt jest zbieżny ze średnią prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (50,3 pkt). PMI dla polskiego przemysłu w kwietniu nieco spadł (z 50,7 pkt w marcu i 50,6 pkt w lutym), utrzymał się jednak powyżej progu 50 pkt, oddzielającego poprawę od regresu w sektorze. Do stycznia włącznie, przez blisko trzy lata, PMI niezmiennie plasował się poniżej poziomu 50 pkt.

Wskaźnik PMI powstaje na podstawie odpowiedzi kadry kierowniczej w ponad 200 firmach produkcyjnych. Odczyt 50,2 pkt sugeruje, iż przewaga zakładów deklarujących progres nad tymi sygnalizującymi pogorszenie sytuacji jest znikoma. Taki odczyt chyba dobrze określa sytuację w polskim przemyśle, czyli de facto wciąż względną stagnację, której raz na jakiś czas towarzyszą nieco bardziej optymistyczne jaskółkami zwiastujące poprawę. Ekonomiści banku Pekao zwracają uwagę, że dane GUS o produkcji przemysłowej sugerują, iż poziom aktywności jest zbliżony do tego z przełomu 2021 i 2022 r. Wyliczany przez GUS wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym (wyrównany sezonowo), również wskazuje na brak przełomu w tym sektorze już od ponad roku. Wiele zależy oczywiście od branży, ale generalnie zakładom produkcyjnym w Polsce dolega przede wszystkim kiepski popyt zagraniczny.

Czytaj więcej

Zielona transformacja - tak, ale nie zabijajmy europejskiego przemysłu

PMI dla polskiego przemysłu w dół, ale wciąż ponad 50 pkt

W danych za kwiecień o polskim PMI widać m.in. echa niepewności co do sytuacji w handlu światowym, w związku z działaniami celnymi administracji USA. Nastroje przedsiębiorców, choć pozostają względnie pozytywne, są wyraźnie słabsze niż w marcu.

- Optymizm biznesowy w kwietniu osłabł, ponieważ zmienność na rynkach finansowych i niepewność związana z handlem światowym wydawały się hamować ożywienie – komentuje Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence. - Prognozy dotyczące produkcji, które ulegały poprawie w całym pierwszym kwartale, spadły do poziomu z końca 2024 r., a wskaźnik przyszłej produkcji odnotował trzeci co do wielkości miesięczny spadek w historii badania. Jedynie na początku pandemii – w marcu i kwietniu 2020 roku – optymizm spadł w takim stopniu w ciągu jednego miesiąca – dodaje Balchin.

Jak wynika z raportu S&P Global, spadek optymizmu ankietowanych firm wynikał nie tylko z prawdopodobieństwa spadku eksportu do USA, ale też ze spowolnienia gospodarczego, mniejszej liczby nowych zamówień, niepewności i wyższych kosztów.

Czytaj więcej

Elektryfikacja przemysłu kluczem do konkurencyjności i bezpieczeństwa energetycznego

PMI Polski. Produkcja i zatrudnienie w górę, zamówienia w dół

W kwietniu odnotowano też pierwszy od trzech miesięcy spadek liczby nowych zamówień, przedsiębiorstwa uszczuplały też zapasy pozycji zakupionych. Jednocześnie już trzeci raz z rzędu wzrosła produkcja – najsilniej od lutego 2022 r. W kwietniu podniósł się też poziom zatrudnienia. „Firmy zatrudniały nowych pracowników, aby sprostać bieżącym obciążeniom, ponieważ zaległości produkcyjne wzrosły po raz pierwszy od niemal trzech lat” – wyjaśniono w komunikacie S&P Global. Zaległości produkcyjne urosły do najwyższego poziomu od blisko trzech lat.

„Optymizm biznesowy i nowe zamówienia mogą odbić się w maju, ponieważ szacowany szybszy wzrost produkcji w strefie euro, wynikający z kwietniowego badania flash, powinien wzmocnić popyt na polskie towary” – mają nadzieję eksperci z S&P Global.

Odczyt jest zbieżny ze średnią prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (50,3 pkt). PMI dla polskiego przemysłu w kwietniu nieco spadł (z 50,7 pkt w marcu i 50,6 pkt w lutym), utrzymał się jednak powyżej progu 50 pkt, oddzielającego poprawę od regresu w sektorze. Do stycznia włącznie, przez blisko trzy lata, PMI niezmiennie plasował się poniżej poziomu 50 pkt.

Wskaźnik PMI powstaje na podstawie odpowiedzi kadry kierowniczej w ponad 200 firmach produkcyjnych. Odczyt 50,2 pkt sugeruje, iż przewaga zakładów deklarujących progres nad tymi sygnalizującymi pogorszenie sytuacji jest znikoma. Taki odczyt chyba dobrze określa sytuację w polskim przemyśle, czyli de facto wciąż względną stagnację, której raz na jakiś czas towarzyszą nieco bardziej optymistyczne jaskółkami zwiastujące poprawę. Ekonomiści banku Pekao zwracają uwagę, że dane GUS o produkcji przemysłowej sugerują, iż poziom aktywności jest zbliżony do tego z przełomu 2021 i 2022 r. Wyliczany przez GUS wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym (wyrównany sezonowo), również wskazuje na brak przełomu w tym sektorze już od ponad roku. Wiele zależy oczywiście od branży, ale generalnie zakładom produkcyjnym w Polsce dolega przede wszystkim kiepski popyt zagraniczny.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Moody’s obniża rating kredytowy USA. Zagrożenie dla gospodarki Trumpa
Dane gospodarcze
Inflacja bazowa w Polsce najniższa od ponad pięciu lat
Dane gospodarcze
Wzrost PKB Polski lekko przyhamował. Dane są symbolicznie lepsze
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu w dół, ale mniej niż sądzono. GUS zrewidował dane
Dane gospodarcze
Brytyjski wzrost PKB najlepszy w G7