Zaznaczają, że w Polsce następuje stopniowe ożywienie aktywności gospodarczej, na co wskazuje wzrost sprzedaży detalicznej, przy wciąż osłabionej aktywności w przemyśle i budownictwie. Na rynku pracy utrzymuje się niskie bezrobocie i wysoka liczba pracujących, choć zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w maju br. było niższe niż rok wcześniej. Jednocześnie dynamika wynagrodzeń nadal kształtuje się na wysokim poziomie. Według szybkiego szacunku GUS roczny wskaźnik inflacji konsumenckiej CPI w czerwcu 2024 r. wyniósł 2,6 proc. (wobec 2,5 proc. w maju 2024 r.). W czerwcu wzrosła roczna dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych, natomiast roczna dynamika cen energii się obniżyła. – Uwzględniając dane GUS, można szacować, że w czerwcu inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii była niższa niż przed miesiącem – czytamy w komunikacie.
Nowa projekcja
RPP miała się też zapoznać z wynikami lipcowej projekcji inflacji i PKB. Zgodnie z nią – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 14 czerwca 2024 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 3,1–4,3 proc. w 2024 r., a więc nieco wyżej, niż prognozowano w poprzedniej projekcji inflacji z marca tego roku (2,8–4,3 proc.). W 2025 r. inflacja ma się zmieścić wedle nowej projekcji w przedziale 3,9–6,6 proc., a więc wyraźnie powyżej prognoz z marca (2,2–5 proc.). Natomiast w 2026 r. wedle nowej projekcji znajdzie się w przedziale 1,3–4,1 proc, wobec 1,5–4,3 proc. prognozowanych w marcu.
Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według lipcowej projekcji z 50-proc. prawdopodobieństwem znajdzie się w 2024 r. w przedziale 2,3–3,7 proc., niżej niż w prognozach z marca (2,7–4,3 proc.). W 2025 r. ma się zmieścić w przedziale 2,8–4,8 proc. wobec 3,2 –5,3 proc. z poprzedniej projekcji, zaś w 2026 r. między 1,9 proc. a 4,3 proc. wobec prognozowanych wcześniej 2–4,5 proc.
– Pomimo braku możliwości bezpośredniego porównania bieżącej i marcowej projekcji NBP w naszej opinii projekcja lipcowa wskazuje na zdecydowanie niższą presję inflacyjną w krótkim okresie (nasze szacunki wpływu kwietniowej podwyżki VAT na żywność oraz lipcowego uwolnienia cen energii na średnioroczną inflację wynoszą 1,2–1,4 pkt proc.). Projekcja wskazuje też na utrzymującą się presję inflacyjną w średnim horyzoncie czasowym – skomentował Leszek Kąsek, starszy ekonomista z Biura Analiz Makroekonomicznych ING Banku Śląskiego. Zauważył też, że prognoza PKB na 2024 r. została skorygowana z 3,5 proc. w projekcji marcowej do 3 proc. obecnie (średnie dla wskazanych w projekcji przedziałów). – W dużej mierze jest to związane z korektą struktury wzrostu w pierwszym kwartale 2024 r. (NBP przeszacował poziom inwestycji oraz nie doszacował wkładu spożycia do wzrostu PKB), jak również z tym, że obniżona została prognoza na drugi kwartał 2024 r. m.in. ze względu na gorsze dane o aktywności w przemyśle i budownictwie z ostatnich miesięcy – wyjaśnił.