Dane o tzw. inflacji bazowej opublikował w czwartek Narodowy Bank Polski. Potwierdziły one przypuszczenia ekonomistów, że choć inflacja ogółem minęła już szczyt, który okazał się nieco niższy od oczekiwań, to jej powrót do celu NBP będzie bardzo powolny.
W środę GUS podał, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w lutym o 18,4 proc. rok do roku, a nie o 18,7 proc., jak przeciętnie szacowali ankietowani przez „Rzeczpopolitą” ekonomiści. Co więcej, po ponownym obliczeniu inflacji w styczniu, z wykorzystaniem zaktualizowanego składu CPI, okazało się, że wyniosła ona 16,6 proc., a nie 17,2 proc., jak wstępnie podawał GUS.