Solidny wzrost gospodarki Polski, choć konsumpcja jest w zapaści

W 2022 r. PKB Polski zwiększył się o 4,9 proc. To oznacza, że w ostatnim kwartale wzrost sięgnął około 2,2 proc., choć wydatki konsumpcyjne tąpnęły jak nigdy wcześniej (z wyjątkiem pandemii Covid-19).

Publikacja: 31.01.2023 03:00

Solidny wzrost gospodarki Polski, choć konsumpcja jest w zapaści

Foto: Bloomberg

Dominujące wśród ekonomistów prognozy, wedle których PKB Polski w 2023 r. niewiele się zmieni, można już uznać za nieaktualne. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem stał się wzrost aktywności w gospodarce o około 1 proc. I choć spowolnienie będzie nieco płytsze, nie jest oczywiste, że będzie słabiej tłumiło inflację. Najbardziej proinflacyjna składowa PKB – popyt konsumpcyjny – jest bowiem w zapaści.

Takie wnioski można wyciągnąć ze wstępnego szacunku produktu krajowego brutto Polski w 2022 r. Jak podał w poniedziałek GUS, PKB zwiększył się realnie (czyli w cenach stałych) o 4,9 proc., po 6,8 proc. w 2021 r. Ten wynik nie jest dużym zaskoczeniem w świetle publikowanych ostatnio danych dotyczących koniunktury w ostatnich miesiącach ub.r., ale jest nieco lepszy, niż ekonomiści oczekiwali przez większą część minionego roku (nawet przed atakiem Rosji na Ukrainę, który spotęgował kryzys energetyczny i podbił inflację).

Czytaj więcej

Lepsze nastroje w strefie euro na początku roku

Struktura PKB obfituje jednak w niespodzianki. Według wstępnych wyliczeń GUS wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych zwiększyły się w 2022 r. o 3 proc., po 6,3 proc. rok wcześniej. Tym samym wzrost konsumpcji dodał 1,7 pkt proc. do całorocznej zwyżki PKB. Inwestycje zwiększyły się o 4,6 proc., po 2,1 proc., wnosząc do wzrostu PKB 0,8 pkt proc. To sugeruje, że ponownie bardzo silny wpływ na tempo rozwoju gospodarki miała kumulacja zapasów przez firmy, choć ekonomiści zakładali, że ten motor wzrostu PKB pod koniec roku się zaciął. Według analityków z ING Banku Śląskiego przyrost zapasów dodał do rocznej zwyżki PKB około 2,9 pkt proc., mniej więcej tyle, co rok wcześniej.

Szacunek PKB w całym 2022 r. daje też wyobrażenie o tym, co działo się w gospodarce w IV kwartale. Ekonomiści oceniają, że w tym okresie aktywność w polskiej gospodarce zwiększyła się o około 2,2 proc. rok do roku. To byłby wynik nieco lepszy, niż sugerowały nawet świeże prognozy, formułowane już w trakcie minionego kwartału (wskazujące na wzrost PKB o około 1,5 proc.). Znów jednak najbardziej zaskakująca była struktura wzrostu aktywności. Wygląda bowiem na to, że w IV kwartale istotnie – do ponad 5 proc. rok do roku z 2 proc. w III kwartale – przyspieszył wzrost nakładów brutto na środki trwałe. Stało się tak pomimo dużej niepewności, która wstrzymywała inwestycje firm, oraz spadku popytu na nieruchomości, stanowiącego główny przejaw aktywności inwestycyjnej gospodarstw domowych. Stąd, jak ocenia Krystian Jaworski, ekonomista z Credit Agricole Bank Polska, pod koniec ub.r. doszło zapewne do ożywienia w zakresie inwestycji publicznych. W IV kwartale nieco większy niż w poprzednich miesiącach był też prawdopodobnie wkład do wzrostu PKB eksportu netto – wyniósł około 0,8 pkt proc., po 0,6 pkt proc. kwartał wcześniej.

Konsumpcja w ostatnim kwartale 2022 r. zmalała najprawdopodobniej o 1,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 0,9 proc. w III kwartale. Jeśli te szacunki okażą się trafne, będzie to najgorszy wynik od co najmniej dwóch dekad, pomijając dwa kwartały 2020 r. – i to pomimo tego, że napływ uchodźców znacząco zwiększył liczbę konsumentów w Polsce. Inaczej niż w 2020 r., gdy wydatki konsumpcyjne tłumiła pandemia, tym razem załamanie popytu to skutek wysokiej inflacji, która obniżała siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych.

Dominujące wśród ekonomistów prognozy, wedle których PKB Polski w 2023 r. niewiele się zmieni, można już uznać za nieaktualne. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem stał się wzrost aktywności w gospodarce o około 1 proc. I choć spowolnienie będzie nieco płytsze, nie jest oczywiste, że będzie słabiej tłumiło inflację. Najbardziej proinflacyjna składowa PKB – popyt konsumpcyjny – jest bowiem w zapaści.

Takie wnioski można wyciągnąć ze wstępnego szacunku produktu krajowego brutto Polski w 2022 r. Jak podał w poniedziałek GUS, PKB zwiększył się realnie (czyli w cenach stałych) o 4,9 proc., po 6,8 proc. w 2021 r. Ten wynik nie jest dużym zaskoczeniem w świetle publikowanych ostatnio danych dotyczących koniunktury w ostatnich miesiącach ub.r., ale jest nieco lepszy, niż ekonomiści oczekiwali przez większą część minionego roku (nawet przed atakiem Rosji na Ukrainę, który spotęgował kryzys energetyczny i podbił inflację).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze