Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w listopadzie o 17,5 proc. rok do roku, a nie o 17,4 proc., jak wstępnie szacował GUS. Rewizja nie zmienia faktu, że w minionym miesiącu inflacja wyhamowała. Nie licząc lutego, gdy w życie weszła rozszerzona wersja tarczy antyinflacyjnej, był to pierwszy taki przypadek od połowy 2021 r.
Jednocześnie tzw. inflacja bazowa, nieobejmująca cen energii i żywności, ponownie przyspieszyła i to nawet bardziej, niż oczekiwali ekonomiści. I wcale nie jest jasne, że od marca – wraz z inflacją ogółem – będzie szybko malała.