Produkcja przemysłowa rośnie. Solidny wzrost w porównaniu do 2021 roku

Produkcja sprzedana przemysłu w Polsce w styczniu 2022 r. była realnie o ponad 19 proc. większa niż rok wcześniej i o 4 proc. większa niż w grudniu. Sektorowi produkcyjnemu sprzyjają wygasające stopniowo zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw.

Publikacja: 18.02.2022 10:04

Produkcja przemysłowa rośnie. Solidny wzrost w porównaniu do 2021 roku

Foto: Adobe Stock

Jak podał w piątek GUS, produkcja sprzedana przemysłu w styczniu wzrosła realnie (czyli w cenach stałych) o 19,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 16,7 proc. w grudniu. Ankietowani przez „Rzeczpospolita” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wyniku na poziomie 14,3 proc. Był to już piąty miesiąc z rzędu, gdy tempo rozwoju przemysłu wyraźnie przebiło oczekiwania.

Szybciej niż w styczniu produkcja rosła po raz ostatni w kwietniu i maju 2021 r., ale był to efekt niskiej bazy odniesienia z wiosny 2020 r., gdy przemysł sparaliżowały pierwsze antyepidemiczne restrykcje. Pomijając ten epizod, produkcja w styczniu wzrosła najbardziej od kwietnia 2004 r.

O doskonałej koniunkturze w polskim przemyśle na początku 2022 r. świadczy też to, że produkcja oczyszczona z wpływu czynników sezonowych wzrosła aż o 4,2 proc. w stosunku do grudnia. To jeden z największych miesięcznych skoków produkcji w historii.

Czytaj więcej

Koniec pandemicznego kryzysu. Polskie PKB wzrosło najmocniej od 2007 roku

Niektóre z sił, które stoją za tak dobrymi wynikami polskiego przemysłu, wyglądają na przejściowe. Jak tłumaczy Karol Pogorzelski, ekonomista z banku Pekao, wzrost produkcji już od wielu miesięcy napędza kumulacja zapasów przez firmy. - Produkcja rośnie dużo szybciej od wieloletniego trendu sprzed pandemii, co jest najprawdopodobniej zasługą budowania zapasów przez firmy, które sparzyły się w trakcie pandemii na logistyce „just in time” i przestawiły się na „just in case”. Ten czynnik działa jednak tylko przejściowo – w końcu zabraknie potrzeby i powierzchni magazynowej do dalszego zwiększania zapasów – ocenia Pogorzelski.

Drugim czynnikiem, który można uznać za anomalię, jest gwałtowny wzrost produkcji energii elektrycznej i ciepła. W styczniu sięgnął on 51,6 proc. rok do roku (w cenach stałych), po 54,2 proc. w grudniu. Część ekonomistów uważa, że jest to skutek uboczny wysokich cen gazu w Europie. Zwiększa to bowiem konkurencyjność produkcji energii z węgla. Zdaje się to potwierdzać także styczniowy wzrost wydobycia tego surowca w Polsce o niemal 35 proc. rok do roku. Inni analitycy podkreślają, że rzeczywista sprzedaż energii elektrycznej (liczona w TWh) nie rośnie tak szybko, jak sugerują dane GUS. Stąd podejrzenie, że urząd statystyczny nie doszacowuje tempa wzrostu cen energii elektrycznej, przez co zawyża realną (liczoną przy założeniu stałości cen) dynamikę jej produkcji.

Ale nawet zostawiając te przejściowe czynniki na boku, przemysł w Polsce bez wątpienia jest w doskonałej kondycji, czemu sprzyja m.in. silny popyt na świecie. Świadczy o tym wzrost produkcji w samym przetwórstwie o 15,6 proc. rok do roku, po 13,9 proc. w grudniu i 13 proc. w listopadzie. Szczególnie dobre wyniki odnotowały niektóre z branż zorientowanych na eksport. Produkcja komputerów i wyrobów elektronicznych oraz optycznych podskoczyła o 27,5 proc. rok do roku, produkcja maszyn i urządzeń o 28,1 proc., a produkcja pozostałego sprzętu transportowego (poza samochodami i naczepami) o 40,2 proc. Ekonomiści zwracają uwagę na to, że słabnąć zdają się problemy podażowe, które tłumiły produkcję w tych branżach w minionym roku. Chodzi m.in. o niedobory niektórych komponentów, gwałtowny wzrost cen surowców oraz opóźnienia w dostawach.

W całym 2021 r. produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się o blisko 15 proc. To najlepszy wynik w tym stuleciu. Rok wcześniej produkcja zmalała realnie o 1 proc., ale straty już dawno odrobiła z nawiązką. W styczniu 2022 r. była już o ponad 22 proc. większa niż w lutym 2020 r., ostatnim miesiącu przed wybuchem pandemii. Była też wyraźnie wyżej niż można by oczekiwać, gdyby stale utrzymywała się na ścieżce wzrostu sprzed pandemii.

Czytaj więcej

Prezes Coface: Czeka nas wzrost liczby niewypłacalnych firm

Jak podał w piątek GUS, produkcja sprzedana przemysłu w styczniu wzrosła realnie (czyli w cenach stałych) o 19,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 16,7 proc. w grudniu. Ankietowani przez „Rzeczpospolita” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wyniku na poziomie 14,3 proc. Był to już piąty miesiąc z rzędu, gdy tempo rozwoju przemysłu wyraźnie przebiło oczekiwania.

Szybciej niż w styczniu produkcja rosła po raz ostatni w kwietniu i maju 2021 r., ale był to efekt niskiej bazy odniesienia z wiosny 2020 r., gdy przemysł sparaliżowały pierwsze antyepidemiczne restrykcje. Pomijając ten epizod, produkcja w styczniu wzrosła najbardziej od kwietnia 2004 r.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze