Wiadomości z grudnia oraz stycznia i oczekiwania dotyczące lutego znajdują się na krzywej wznoszącej – mówił Soroczyński. - Nie wiadomo co z tym będzie, ale jest to zaczątek lepszych humorów. Oczekujemy, że w wynikach produkcji będzie bardziej uwydatniało się to, że zamówienia w przemyśle składane są bardzo duże – dodał.
Gość prognozował, że 2017 r. powinien wyglądać przynajmniej przyzwoicie. - To będzie związane z dobrym poziomem spożycia wewnętrznego, które jest związane poprawą na rynku pracy oraz środków dodatkowych dla rodzin – tłumaczył.
Ekspert liczy, że będzie lepsza koniunktura w zakresie inwestycji. - Trzymamy kciuki za inwestycje infrastrukturalne – mówił.
Soroczyński przyznał, że istnieje szansa, że gospodarka będzie się stabilizowała i możliwe, że pojawi się trzeci silnik związany z eksportem.