"W danych o wyższej częstotliwości nie widać na razie przesłanek do osłabienia popytu konsumpcyjnego. Niemniej, jeśli wysoka dynamika spożycia prywatnego utrzyma się w najbliższych kwartałach, prawdopodobnie odbędzie się to kosztem spadku oszczędności gospodarstw domowych" - zauważa NBP.
Według banku centralnego mało prawdopodobne jest bowiem utrzymanie się tempa wzrostu dochodów na poziomie z II połowy 2016 roku. Wynika to częściowo z efektu bazy i wygaszania efektu programu Rodzina 500 plus dla dynamiki dochodów do dyspozycji. "Dodatkowo obserwowany od IV kw. ub. r. powrót wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych będzie zmniejszał dochody gospodarstw domowych w ujęciu realnym" - zaznaczono.
W raporcie napisano, że w I kw. 2017 r. realne dochody sektora gospodarstw domowych zwiększyły się o 0,2 proc. r/r wobec wzrostu na poziomie 7,6 proc. r/r w poprzednim kwartale. Zdaniem autorów raportu, obniżenie się dynamiki dochodów do dyspozycji w ujęciu realnym częściowo wynikało ze wzrostu inflacji.
"W dalszym ciągu wypłaty z programu Rodzina 500 plus w istotny sposób podwyższały dynamikę dochodów do dyspozycji (w I kw. 2017 r. o 2,4 pp.). Wyraźny spadek tempa wzrostu odnotowano natomiast dla salda dochodów z własności oraz pozostałych dochodów ze świadczeń społecznych (w drugim przypadku nie bez znaczenia był efekt bazy)" - zaznaczono.
Zgodnie z raportem, utrzymuje się wysoka dynamika spożycia prywatnego gospodarstw domowych, która w I kw. 2017 r. wyniosła 4,6 proc. r/r. Spożycie dóbr półtrwałych i nietrwałych w dalszym ciągu przyspiesza, natomiast tempo wzrostu dóbr trwałych w I kw. 2017 r. było niższe niż w pierwszych trzech kwartałach 2016 r. Skala finansowania konsumpcji kredytem pozostaje relatywnie niewielka.