Reklama

Efektu stycznia nie było – trwa bessa

Zamiast wzrosnąć na początku roku, indeksy znów traciły. Na poprawę sytuacji na parkietach trzeba zaczekać przynajmniej kilka miesięcy

Aktualizacja: 02.02.2009 02:27 Publikacja: 02.02.2009 02:26

RumuŃska gieŁda wciĄŻ traci na wartoŚci. Rynek w Bukareszcie stracił 70 proc. w 2008 r. Gigantyczny

RumuŃska gieŁda wciĄŻ traci na wartoŚci. Rynek w Bukareszcie stracił 70 proc. w 2008 r. Gigantyczny spadek z zeszłego roku nie przeszkadza w niczym dalej tanieć rumuńskim akcjom, które w tym roku straciły już na wartości ponad 20 proc.

Foto: Rzeczpospolita

Inwestorzy, szczególnie w tak ciężkich dla nich czasach, szukają powodów do optymizmu. Jednak ci, którzy w grudniu liczyli na rajd Świętego Mikołaja, a miesiąc później na efekt stycznia, srogo się rozczarowali.

Ten efekt to notowane często zwyżki kursów akcji na rynkach kapitałowych w pierwszych tygodniach roku, wywołane masowym zapoczątkowaniem nowych strategii inwestycyjnych, głównie wśród inwestorów instytucjonalnych. Jednak tym razem informacje płynące do inwestorów były tak złe, że żadnego pozytywnego efektu nie było.

– Inwestorom na warszawskiej giełdzie wystarczyło optymizmu tylko na dwie pierwsze styczniowe sesje. Spływające dane makroekonomiczne okazały się gorsze, niż było to wyrażone w cenach akcji – mówi Robert Nejman, doradca inwestycyjny.

A koniunkturę na giełdach, w tym na rynkach gospodarek rozwijających się, takich jak Polska, wyznacza zachowanie się zachodnich giełd – głównie Wall Street. Indeks największych amerykańskich spółek stracił w styczniu ponad

8,5 proc. Jeszcze mocniejsze spadki były na warszawskiej giełdzie, gdzie wskaźnik największych spółek WIG20 zanotował 10 proc. zniżki. Akcje Lotosu i Cersanitu straciły w miesiąc ponad 34 proc. wartości, a papiery takich banków jak PKO BP, BRE czy Getin zanotowały ponad 20-proc. spadek. – Dramatycznie osłabiająca się polska waluta dodatkowo potęgowała straty zagranicznych inwestorów – mówi Jarosław Lis, zarządzający Union Investment TFI.

Reklama
Reklama

WIG20 wyrażony w dolarach spadł w ciągu stycznia aż o 23,3 proc., czyli dokładnie tyle, ile stracił indeks największych polskich spółek wyrażony w złotych w fatalnym dla inwestorów październiku zeszłego roku.

Mimo że w minionym tygodniu na wielu giełdach dominował kolor zielony, a prawie żadna nie pogłębiła znacznie spadków, to bilans całego miesiąca jest fatalny.

Styczeń nie był również łaskawy dla innych giełd w naszym regionie. Główny rumuński indeks od początku roku stracił ponad 22 proc., a rosyjski RTS spadł o ponad 15 proc. O 10 proc. obniżył się indeks w Pradze.

Ale obraz nie jest tak samo tragiczny dla wszystkich rynków wschodzących, bo m.in. giełdy w Korei Południowej i Brazylii zakończyły styczeń na kilkuprocentowych plusach.

Jak może wyglądać sytuacja w najbliższych miesiącach? Niestety optymistów jest coraz mniej. – Poprawa sytuacji zarówno na giełdach, jak i w realnej gospodarce nie będzie tak szybka, jak to się jeszcze niedawno wydawało. Wyniki firm przynajmniej za pierwszy i drugi kwartał będą bardzo słabe – mówi Robert Nejman.

[ramka][srodtytul]Prognozy: jak się zachowają złoty i giełda[/srodtytul]

Reklama
Reklama

[b]Euro może kosztować 4,5 zł [/b]

[b]Konrad Łapiński, zarządzający Total FIZ[/b]

Spodziewam się, że rynek giełdowy w najbliższych dniach będzie się poruszał w trendzie bocznym w okolicach 1600 pkt dla WIG20. Gorzej będzie się zachowywał segment małych spółek, które dalej mogą być wyprzedawane przez inwestorów. Wyniki finansowe, które zaczną być publikowane w najbliższych dniach, nie będą miały wpływu na obraz całego rynku, bo dużo złych informacji jest już w wycenach akcji na warszawskiej giełdzie. Inwestorzy mogą jednak silnie reagować na poszczególne negatywne zaskoczenia.

[b]Marek Wołos, analityk DM TMS Brokers[/b]

Na początku tygodnia na rynku walutowym złoty może być nadal pod presją podaży. To oznacza, że kurs euro może przekroczyć 4,50 zł, a dolar wzrośnie nawet w okolice 3,60 zł. W kolejnych dniach powinno nastąpić odreagowanie. Zaplanowane na ten tydzień aukcje bonów skarbowych i obligacji powinny, podobnie jak w minionym miesiącu, przyciągnąć na rynek inwestorów zagranicznych i wzbudzić popyt na złotego.

[/ramka]

Inwestorzy, szczególnie w tak ciężkich dla nich czasach, szukają powodów do optymizmu. Jednak ci, którzy w grudniu liczyli na rajd Świętego Mikołaja, a miesiąc później na efekt stycznia, srogo się rozczarowali.

Ten efekt to notowane często zwyżki kursów akcji na rynkach kapitałowych w pierwszych tygodniach roku, wywołane masowym zapoczątkowaniem nowych strategii inwestycyjnych, głównie wśród inwestorów instytucjonalnych. Jednak tym razem informacje płynące do inwestorów były tak złe, że żadnego pozytywnego efektu nie było.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Dane gospodarcze
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Dane gospodarcze
Wzrost wynagrodzeń w polskiej gospodarce mocno hamuje. Tempo najniższe od 4,5 roku
Dane gospodarcze
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Dane gospodarcze
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama