Pod koniec października Narodowy Bank Polski opublikował projekcję inflacji i PKB na okres do końca 2011 r. Zgodnie z nią w okresie do jesieni 2010 r. tempo wzrostu PKB będzie niskie, na poziomie około 1,5 proc. Dopiero koniec przyszłego roku przyniesie większe ożywienie gospodarcze. Gospodarka Polski zacznie otrząsać się z marazmu, nabierać wigoru, by w 2011 r. przyśpieszyć i zanotować wyższe, około 3-proc., tempo wzrostu PKB. [wyimek]Sytuacja w gospodarce światowej cechuje się dużą zmiennością, ciągle jest sporo niepewności, fale optymizmu przeplatają się z przypływami pesymizmu[/wyimek]
Ten makroekonomiczny scenariusz opóźniającego się ożywienia idzie w parze ze spadającą z kwartału na kwartał inflacją, która już na wiosnę 2010 r. zbliży się do celu inflacyjnego NBP, wynoszącego 2,5 proc., a później podąży w kierunku dolnej granicy odchyleń od celu, czyli około 1,5 proc. Wraz z ożywieniem gospodarczym, rosnącą presją kosztową i zwiększającymi się cenami dóbr importowanych zacznie pod koniec przyszłego roku rosnąć także inflacja. Według ścieżki centralnej pod koniec okresu projekcji może ona być nieco wyższa od celu inflacyjnego.
[srodtytul]Mechanika wzrostu[/srodtytul]
Zmiany PKB w krótkim i średnim okresie są funkcją zagregowanego popytu, na który składają się wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych, inwestycje różnych podmiotów gospodarczych, wydatki sektora finansów publicznych oraz tzw. eksport netto, czyli różnica pomiędzy wielkością eksportu i importu. W publicystycznym ujęciu wymienione czynniki nazywa się niekiedy motorami wzrostu gospodarczego. Od ich pracy i zgodnego współdziałania zależy dynamika PKB.
W II kw. 2009 r., kiedy w Polsce, jako jedynym kraju europejskim, zanotowaliśmy dodatnie, ponad 1-proc. tempo wzrostu gospodarczego, dynamika wydatków konsumpcyjnych wyniosła prawie 2 proc. Gospodarstwa domowe wydawały więcej niż w analogicznym kwartale roku ubiegłego, jednak w porównaniu z poprzednimi kwartałami dynamika konsumpcji była znacznie niższa. Spadła ponaddwukrotnie w porównaniu z rokiem 2008, kiedy wyniosła 5,9 proc.