Zarabiamy coraz więcej

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w maju 2010 roku wyniosło 3346,61 zł i było o 4,8 proc. wyższe niż przed rokiem

Publikacja: 17.06.2010 15:26

Zarabiamy coraz więcej

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Od początku roku place w firmach wzrosły już o 3,3 proc. jednak w porównaniu do kwietnia były niższe o 1,5 pkt. proc. Z kolei zatrudnienie w firmach wzrosło w maju o 11,4 tys., a jego roczna dynamika po raz pierwszy od początku 2009 roku była dodatnia, równa 0,5 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny.

- Już trzeci miesiąc z rzędu wzrasta liczba zatrudnionych - wyjaśnia Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium. - Wszystko dzięki zauważalnemu ożywieniu w budownictwie oraz stopniowej poprawie koniunktury, głównie w przemyśle. Ekonomista dodaje, że dzięki restrukturyzacji przeprowadzonej na początku ubiegłego roku sytuacja przedsiębiorstw uległa na tyle wyraźnej poprawie, że decydują się one zatrudniać nowych pracowników. - W całym roku oczekujemy wzrostu zatrudnienia w sektorze o ok. 100 tys. osób wobec spadku o 98 tys. w ubiegłym roku - zaznacza Maliszewski.

W jego opinii poprawę sytuacji na rynku pracy widać również w danych o płacach - dynamika wzrostu płac zwiększyła się w końcu o 1,6 pkt. proc. z 3,2 proc przed miesiącem.

- Od trzech miesięcy płace w sektorze przedsiębiorstw rosną szybciej niż inflacja, zwiększa się więc siła nabywcza pracujących - podkreśla Maciej Reluga z BZ WBK. W połączeniu ze wzrostem zatrudnienia dało to w maju wzrost funduszu płac nominalnie o 5,3 proc. w ujęciu rocznym oraz o 3,1 proc. realnie. Realna dynamika funduszu płac była najwyższa od początku 2009 roku co daje nadzieję na przyśpieszenie dynamiki spożycia indywidualnego. - Po przejściowym spowolnieniu w drugim kwartale roku do ok. 2 proc. w ujęciu rocznym, w drugiej połowie roku wzrost spożycia indywidualnego przyspieszy do ok. 2,5 proc. - uważa ekonomista BZ WBK. Paweł Kolski, ekonomista BPH dodaje, że opublikowane dane świadczą o tym, że sytuacja na rynku pracy w zakresie wynagrodzeń się ustabilizowała, a dynamika płac pozostaje bardziej pod wpływem czynników sezonowych niż cyklicznych.

Urząd podał też dziś wyniki dotyczące sektora budownictwa mieszkaniowego. Według wstępnych danych, w okresie styczeń-maj tego roku oddano do użytku 53 053 mieszkań tj. o 17,5 proc. mniej niż w ubiegłym roku i o 9,9 proc. mniej w porównaniu z okresem styczeń-maj 2008 roku.

GUS poinformował też, że na nieznaczne ożywienie na rynku budowlanym wskazuje wzrost liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto. W okresie pięciu miesięcy tego roku rozpoczęto budowę 66 593 mieszkań, tj. o 26,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Od listopada 2008 roku obserwowany jest spadek liczby mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia (do 14 894 w maju), natomiast w okresie styczeń-maj 2010 roku ich łączna liczba wyniosła 66 508 mieszkań, tj. o 11,1 proc. mniej niż przed rokiem.

Z analizy danych wynika, że nowe inwestycje rozpoczynają zwłaszcza inwestorzy indywidualni - mimo że w okresie styczeń-maj 2010 roku wybudowali 27 338 mieszkań, tj. o 6,4 proc. mniej niż przed rokiem. Pozwoleń na budowę wydano wprawdzie o 4 proc. mniej niż przed rokiem, ale za to odnotowano niewielki wzrost liczby nowobudowanych mieszkań - o 0,8 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Deweloperzy w okresie styczeń-maj 2010 r. oddali 20 785 mieszkań (co stanowiło 39,2 proc. ogólnej liczby mieszkań oddanych do użytkowania), tj. o 30,3 proc. mniej niż w ub. roku.

Z kolei w przypadku spółdzielni mieszkaniowych spadek sięgnął 18,7 proc. Pod względem największej liczby mieszkań oddanych do użytku prym wiedzie pięć województw - opolskie – wzrost o 83,1 proc., świętokrzyskie – o 58,4 proc. i podlaskie – o 31,2 proc.. W województwie mazowieckim oddano 11 059 mieszkań, tj. o 32,8 proc. mniej niż przed rokiem. Z pozostałych województw największy spadek odnotowano w małopolskim – o 40,2 proc., dolnośląskim – o 27,4 proc. i zachodniopomorskim – o 24,4 proc.

[ramka][b]Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główny ekonomista PKPP Lewiatan[/b]

To bardzo optymistyczne dane. Zatrudnienie, co prawda powoli, ale rośnie. Jeszcze w I kwartale br. było niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W kwietniu i maju firmy zatrudniały już więcej pracowników niż przed rokiem. W najbliższych miesiącach sytuacja jeszcze bardziej się poprawi, bo jak zwykle w sezonie letnim dużo nowych miejsc pracy zaoferuje rolnictwo i budownictwo. Sporo osób znajdzie też zatrudnienie przy odbudowie terenów zniszczonych przez powódź. Z badań Lewiatana wynika, że w 2010 r. nie należy oczekiwać wysokiego wzrostu zatrudnienia - ok. 20 proc. dużych i średnich firm, z takich branż jak przetwórstwo przemysłowe, budownictwo, czy usługi rynkowe, planuje w tym roku zwiększyć zatrudnienie o 1-2 proc. Bardziej optymistycznie spoglądają w przyszłość małe firmy, gdyż planują wzrost zatrudnienia aż o 5 proc. Zatrudniać nowych pracowników chce też jedna trzecia eksporterów. Informacja, która dzisiaj napłynęła z Niemiec o prognozowanym w 2010 r. wzroście PKB w tym kraju na poziomie 2,1 proc. (Instytut IWE) na pewno ich ucieszy, bo to przecież największy dla nas rynek eksportowy.

Wzrost płac w firmach w maju o 4,8 proc. przy inflacji wynoszącej 2,2 proc. oznacza, że wynagrodzenia realnie rosną, co przekłada się na zwiększenie siły nabywczej gospodarstw domowych. Nasze pensje rosną już od początku roku, ale dopiero od trzech miesięcy wzrost ten wyprzedza wskaźnik inflacji. Z badań PKPP Lewiatan wynika, że ponad 45 proc. firm, w tym 55 proc. przedsiębiorstw dużych planuje w 2010 r. podniesienie płac o 3 proc. To nie będą jednak podwyżki równe dla wszystkich. Na większe pieniądze mogą liczyć tylko pracownicy kluczowi, specjaliści ważni dla firmy, w której pracują.

Dobre dane dotyczące wzrostu zatrudnienia i wynagrodzeń pozwalają na optymistyczne prognozy dotyczące konsumpcji indywidualnej, a tym samym potwierdzają szanse na ponad 3 proc. wzrost PKB w 2010 r.[/ramka]

Od początku roku place w firmach wzrosły już o 3,3 proc. jednak w porównaniu do kwietnia były niższe o 1,5 pkt. proc. Z kolei zatrudnienie w firmach wzrosło w maju o 11,4 tys., a jego roczna dynamika po raz pierwszy od początku 2009 roku była dodatnia, równa 0,5 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny.

- Już trzeci miesiąc z rzędu wzrasta liczba zatrudnionych - wyjaśnia Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium. - Wszystko dzięki zauważalnemu ożywieniu w budownictwie oraz stopniowej poprawie koniunktury, głównie w przemyśle. Ekonomista dodaje, że dzięki restrukturyzacji przeprowadzonej na początku ubiegłego roku sytuacja przedsiębiorstw uległa na tyle wyraźnej poprawie, że decydują się one zatrudniać nowych pracowników. - W całym roku oczekujemy wzrostu zatrudnienia w sektorze o ok. 100 tys. osób wobec spadku o 98 tys. w ubiegłym roku - zaznacza Maliszewski.

Pozostało 84% artykułu
Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Małe chwile radości dla kredytobiorców walutowych. Stopy procentowe w dół
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński