Analitycy są zaskoczeni tak dobrym wynikiem polskiego PKB, szacowali, że nie będzie on wyższy, niż 3,6 proc.
- Podobnie jak w poprzednich kwartałach głównym motorem wzrostu był popyt krajowy, w szczególności spożycie prywatne, którego dynamika w trzecim kwartale zwiększyła się o 3,5 proc. w ujęciu rocznym - mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium Banku.
- Korzystnie na wyniki konsumpcji wpływa poprawa sytuacji na rynku pracy i wzrost dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych, głównie w efekcie wzrostu zatrudnienia. Kontynuacji tej tendencji oczekiwać należy również w kolejnych kwartałach - dodaje Maliszewski.
Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka i prof SGH uważa również, że w kolejnym kwartale najpoważniejsza częścią wzrostu PKB będzie popyt konsumpcyjny.
Zdaniem Maliszewskiego w tej sytuacji w całym 2010 roku tempo wzrostu gospodarczego wyniesie co najmniej 3,6 proc. - Przy utrzymaniu pozytywnych trendów w ostatnim kwartale br. możliwe jest osiągniecie nieznacznie lepszego wyniku - wyjaśnia ekonomista. - W naszej ocenie dane te nie zmieniają perspektyw polityki pieniężnej, ponieważ potwierdzają tylko obraz polskiej gospodarki, który wyłaniał się z publikowanych wcześniej danych.