Po latach straconych pod rządami satrapy Nijazowa, turkmeńska gospodarka rozwija się coraz mocniej. W kraju, który posiada drugie (po rosyjskich) największe zasoby gazu ziemnego na świecie oraz pokaźne złoża metali poziom inwestycji w 2011 r wzrósł o 23 proc..
PKB zyskał 14,7 proc. a produkcja przemysłowa wzrosła o 24,4 proc.. Dobrze ma się też budżet kraju.
- Dochody znacznie przewyższyły wydatki a płace zyskały 14 proc. - ogłosił prezydent Gurbanguł Berdymuhamedow. To on jest głównym motorem pozytywnych zmian w Turkmenistanie.
Otworzył kraj dla zagranicznych inwestorów; dzięki kontraktom gazowym z Chinami do Turkmenii trafia coraz więcej pieniędzy.
Teraz Turkmenia i Chiny wspólnie eksploatują największe turkmeńskie złoże z zasobami 16 bln m3. Chiny udzieliły Turkmenom kredytu 4 mld dol. na prace wydobywcze. Aszchabad prowadzi też prace przygotowawcze do budowy gazociągu do Indii i Pakistanu (przez Afganistan). Budowa ma się zakończyć w 2015 r.