W ostatnich tygodniach – już po styczniowym posiedzeniu RPP – z Rady płynie coraz więcej głosów mówiących o podwyżkach stóp. Wczoraj o takiej możliwości – pod pewnymi warunkami – mówił prezes NBP Marek Belka.
„Coraz większa liczba członków RPP sygnalizuje zmianę nastawienia, co sugeruje że Rada istotnie zmieniła swoje stanowisko. Ostatnio w umiarkowanie jastrzębim tonie wypowiadał się Jerzy Hausner, Adam Glapiński, Anna Zielinska-Głębocka, dzisiaj jeszcze Andrzej Kaźmierczak. W grudniu swoją ostrożność w kwestii obniżek wyraził również Andrzej Bratkowski. Można założyć, że Andrzej Rzońca jest jeszcze bardziej jastrzębio nastawiony niż Jerzy Hausner który podobnie jak prezes Belka w trybie warunkowym mówił o podwyżkach" – skomentowali ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Jakie było podejście Rady na styczniowym posiedzeniu? „Rozważając decyzję dotyczącą stóp procentowych NBP, członkowie Rady byli zgodni, że na bieżącym posiedzeniu stopy powinny pozostać niezmienione. Przemawia za tym przede wszystkim wysoka niepewność dotycząca aktywności gospodarczej w najbliższych kwartałach" – podał NBP.
RPP nie zmieniła na nim stóp procentowych. Główna stopa NBP od czerwca ubiegłego roku wynosi 4,5 proc.
„W ocenie średniookresowych perspektyw wzrostu i inflacji pomocne będą napływające informacje o aktywności gospodarczej i procesach inflacyjnych w Polsce w najbliższych miesiącach, a także marcowa projekcja NBP" – czytamy w sprawozdaniu.