Polska gospodarka na hamulcu

W trzecim kwartale 2012 roku wzrost gospodarczy Polski zwolnił do 1,4 procent rok do roku z 2,3 procent w drugim kwartale, poinformował Główny Urząd Statystyczny

Publikacja: 30.11.2012 10:07

Na koniec 2012 roku rząd przewidywał "niezbyt optymistyczny scenariusz" zakładający spowolnienie wzr

Na koniec 2012 roku rząd przewidywał "niezbyt optymistyczny scenariusz" zakładający spowolnienie wzrostu gospodarczego - powiedział premier Donald Tusk.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

To znacznie gorszy odczyt niż spodziewali się analitycy. Rynkowa zgoda wynosiła 1,8 proc., choć w ostatnich dniach niektórzy rewidowali swoje prognozy.

Na spowolnienie tempa wzrostu PKB wpłynęło znaczne osłabienie popytu krajowego – o 0,7 proc. w skali roku wobec spadku o 0,4 proc. w II kw. Znacznie mocniej niż spodziewali się ekonomiści spowolnił wzrost konsumpcji prywatnej. Jego dynamika wyniosła 0,1 proc. wobec jeszcze 1,2 proc. w II kw. Po raz pierwszy od II kwartału 2010 r. zanotowano spadek inwestycji – o 1,5 proc. w porównaniu ze wzrostem o 1,3 proc. w II kw. i 9 proc. proc. przed rokiem.

Utrzymał się natomiast pozytywny wpływ eksportu netto na tempo wzrostu gospodarczego (2,1 pkt. proc. wobec 2,7 pkt. proc. w II kw.), co było efektem dalszego spadku importu, przy wyraźnie wolniejszym niż w poprzednich kwartałach wzroście eksportu.

Załamanie konsumpcji

- Największym zaskoczeniem jest załamanie konsumpcji prywatnej. Dynamika jest najniższa od momentu, kiedy rozpoczęto publikację danych kwartalnych, czyli od 1995 r. Spodziewam się, że w IV kw. wzrost PKB spowolni do 0,8 proc., choć są ryzyka w dół dla tej prognozy - mówi Jakub Borowski z Kredyt Banku.

Jak na słabsze od oczekiwań dane zareagują władze monetarne?

- Przy takim załamaniu konsumpcji uważam, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych w styczniu o 25 pkt. baz., choć rynek może wyceniać głębsze cięcia - uważa ekonomista.

Także inni analitycy przyznają, że największe wrażenie robi skala spowolnienia konsumpcji prywatnej, która praktycznie nie wzrosła (+0,1 proc., 1,2 proc. przed trzema miesiącami).  - Słabo wypadły też inwestycje, spadek o 1,5 proc. w skali roku  - dodaje Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.  Tłumaczy: - Oznacza to, że wzrost gospodarki pozostaje na łasce i niełasce popytu zewnętrznego.

Ekonomista przypomina, że na razie gospodarka Niemiec, kluczowa z tego punktu widzenia, unika recesji i jeśli tak pozostanie skala dalszego spowolnienia będzie ograniczona.  - Jednak skala spowolnienia popytu krajowego budzi bardzo poważne obawy, że nawet z solidnym wsparciem z zagranicy możemy mieć poważne problemy ze wzrostem – jeżeli pogłębi się spadek inwestycji. Wstępnie prognozujemy, że wzrost w całym bieżącym roku wyniesie 2,1 proc.  – dodaje Tomasz Kaczor.

Wyhamowania koniunktur spodziewa się też Mateusz Sutowicz, analityk Banku Millennium. - W kolejnych kwartałach oczekuję dalszego wyhamowania koniunktury gospodarczej. Pogorszenie sytuacji na rynku pracy oraz niska dynamika dochodów będą ograniczały konsumpcję prywatną. Natomiast niepewność, co do perspektyw europejskiej gospodarki oraz pogorszenie wyników finansowych firm będą ograniczały skłonność przedsiębiorstw do podejmowania nowych inwestycji w maszyny i urządzenia. Dodatkowo wygasać będą projekty infrastrukturalne - mówi Sutowicz.

Dodaje, że na koniec roku stopa procentowa NBP wyniesie 4,25 proc., ale należy się liczyć z nasileniem oczekiwań na możliwość cięcia stóp procentowych o 50 pkt. baz. w przyszłym miesiącu.

Przed odczytem umacniający się ostatnio złoty zaczął się gwałtownie osłabiać. Euro kosztuje teraz 4,10 zł.

Przewidywaliśmy ten scenariusz

Premier odnosząc się do opublikowanych przez GUS danych powiedział, że a koniec 2012 roku rząd przewidywał "niezbyt optymistyczny scenariusz" zakładający spowolnienie wzrostu gospodarczego i podjął działania mające na celu niedopuszczenie do recesji .

- Ciągle mówimy o wzroście gospodarczym, ale jest on wyraźnie wolniejszy niż byśmy chcieli i niż był w niedalekiej przeszłości. Przewidywaliśmy ten niezbyt optymistyczny scenariusz na koniec 2012 roku i dlatego podjęliśmy działania mające nie dopuścić recesję do bram naszej ojczyzny - powiedział Tusk podczas wystąpienia z okazji otwarcia Centrum Nowoczesnego Kształcenia Politechniki Białostockiej.

Zdaniem premiera w czasie, w którym świat, Europa i Polska zmagać się będą ze spowolnieniem gospodarczym, coraz większe znaczenie będzie miała szeroko pojęta inteligencja: inteligencja ludzi, ale także i instytucji, regionów, całych państw.

- Nie mamy wpływu na to, albo (mamy) wpływ minimalny, jak zachowa się gospodarka globalna w najbliższych kilku, kilkunastu latach, ale mamy wpływ na to, jak my będziemy się zachowywali w warunkach, które nie zawsze będą sprzyjały Polsce, Europie (...). Dlatego rzeczą tak ważną jest, aby inwestować w to, co rozstrzygnie w wyścigu do dobrobytu i wyścigu do bezpieczeństwa. I to są inwestycje, które same w sobie muszą być inteligentne, bo to są inwestycje w nasza naukę - mówił Tusk.

 

Paweł Czuryło: Czeka nas recesja?

Dane gospodarcze
Kiedy Fed może powrócić do obniżek stóp procentowych?
Dane gospodarcze
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Dane gospodarcze
Pośpieszne zakupy w USA w marcu. Powstał rekordowy deficyt bilansu handlowego
Dane gospodarcze
Zamówienia w niemieckich fabrykach wzrosły w marcu bardziej niż przewidywano
Dane gospodarcze
Rusza posiedzenie RPP. Brak obniżki stóp procentowych będzie sensacją
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem