Podczas konferencji ścierały się różne wizje dotyczące tego, jak powinien wyglądać koszyk paliw energetycznych w Europie.
Pytania o przyszłość
Obecnie pod dużym znakiem zapytania stoi dalszy rozwój energetyki jądrowej. Z tego sektora stopniowo wycofują się Niemcy, Polska ma w planach budowę pierwszych bloków jądrowych, ale prace idą jak po grudzie.
– Projekty jądrowe są bardzo skomplikowane. Powstają różne raporty oceniające technologie i wpływ takich inwestycji na środowisko. Są już całe stosy różnego rodzaju dokumentacji. Ale ostateczne decyzje i tak zapadają w parlamencie, a więc zależą od polityków – uważa Eugenijus Uspuras z Litewskiego Instytutu Energii.
Również w ocenie Bulata Nigmatulina, byłego wiceministra ds. energetyki Rosji, a dziś dyrektora generalnego Instytutu Problemów Energetyki, polityka odgrywa zbyt dużą rolę w energetyce.
– Francja i Stany Zjednoczone udowodniły, że elektrownie atomowe są bezpieczne. Problemem nie jest już więc technologia, ale wysokie ceny i dostęp do pozyskania finansowania. Kolejne wyzwanie to atmosfera wokół tego typu projektów – mówił Nigmatulin. Krytycznie odniósł się on do polityki Niemiec. Kraj ten rezygnuje z elektrowni jądrowych na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii.