Poluzowane zostały też o 50 pb wymagania dotyczące rezerw obowiązkowych chińskich banków.

Rynek zareagował pozytywnie na ten ruch - w piątek po południu zwyżki na europejskich giełdach przyspieszyły. Inwestorzy już i tak byli w dosyć dobrych nastrojach, gdyż dzień wcześniej Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego zadeklarował, że jego instytucja może zwiększyć program QE już w grudniu.

To już szósta obniżka stóp procentowych w Chinach od listopada zeszłego roku. Chiński bank centralny luzuje politykę pieniężną najbardziej agresywnie od 2009 roku i stara się w ten sposób wyhamować spowolnienie gospodarcze. - Wygląda na to, że to luzowanie polityki zaczyna działać. Rośnie akcja kredytowa i wydatki rządowe. Zmniejszają się obawy przed tym, że gospodarka za bardzo zwolni. Wciąż jednak czekamy na dane świadczące o odbiciu w chińskiej gospodarce. Statystki za wrzesień nadal nie wskazywały na znaczącą poprawę - twierdzi Mark Williams, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.