Sąd: Uchodźca też może mieć prawo do gminnego lokalu

Zarząd dzielnicy zbyt pochopnie odmówił kobiecie, która uciekła przed prześladowaniami w swoim kraju, zakwalifikowania wniosku o najem lokalu – orzekł sąd.

Aktualizacja: 04.10.2015 15:33 Publikacja: 04.10.2015 15:00

Sąd: Uchodźca też może mieć prawo do gminnego lokalu

Foto: 123RF

Czego dotyczył spór

W sierpniu 2014 r. zarząd dzielnicy odmówił zakwalifikowania wniosków o najem lokalu. Jednym z wnioskodawców była mężatka z trojgiem dzieci. Z wniosku wynikało, że opuściła swój kraj z powodu prześladowań politycznych męża, a do Polski trafiła w styczniu 2013 r. Oświadczyła, że nie wie, gdzie przebywa jej mąż, gdyż ukrywa się przed służbami specjalnymi.

Organ ustalił, że po przyjeździe do Polski wnioskodawczyni początkowo przebywała w ośrodku dla uchodźców, a następnie wynajęła mieszkanie. Od maja 2014 r. wraz z dziećmi mieszka w mieszkaniu chronionym, a okres pobytu został wyznaczony do października. Wszyscy mają w Polsce przyznany status uchodźcy. Wszelkie dane dotyczące przyznania zainteresowanej statusu uchodźcy czy sytuacji rodzinnej są utajnione, tak samo jak adres jej początkowego pobytu w ośrodku dla uchodźców.

Tymczasem zgodnie z uchwałą w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta stołecznego Warszawy przy rozpatrywaniu wniosków należy poddać wnikliwej analizie sytuację życiową, w tym mieszkaniową i finansową, wnioskodawcy i innych osób zgłoszonych we wniosku. A także warunki mieszkaniowe w poprzednich miejscach zamieszkania i warunki mieszkaniowe wstępnych, zstępnych, współmałżonka wnioskodawcy lub osoby pozostającej we wspólnym pożyciu i uwzględnić możliwość zamieszkania wnioskodawcy w tych lokalach. Odmowa złożenia oświadczeń i dokumentów, potwierdzenie w nich nieprawdy, jak również informacje uzyskane w toku analizy mogą stanowić podstawę odmowy zakwalifikowania wniosku.

Organ podał jednocześnie, że udzielenie pomocy mieszkaniowej zainteresowanej jest w przyszłości możliwe w innym trybie. Z tym że na realizację tych wniosków przeznacza się nie więcej niż pięć lokali rocznie.

Uchwała w części dotyczącej kobiety została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Skarżąca zarzucała, że zarząd dzielnicy błędnie przyjął, iż nie udzieliła informacji niezbędnych do oceny warunków mieszkaniowych. Tymczasem jako uchodźczyni z przyczyn od niej niezależnych nie jest w stanie zgromadzić dokładnych informacji dotyczących rodziny zamieszkałej w kraju jej pochodzenia. To doprowadziło do ukształtowania jej sytuacji w sposób szczególnie niekorzystny w stosunku do obywateli polskich, co stanowi przejaw pośredniej dyskryminacji.

Zdaniem skarżącej organ nie powinien wymagać od niej informacji, których nie jest w stanie zgromadzić, ponieważ mogłoby to ujawnić miejsce jej pobytu, a przez to narazić ją i jej najbliższych na niebezpieczeństwo.

Rozstrzygnięcie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że skarga jest zasadna. W jego ocenie w sprawie nie przeprowadzono wnikliwej analizy wniosku skarżącej, jak wymaga uchwała. Zarząd dzielnicy stwierdził jedynie, że z uwagi na brak informacji i dokumentów potwierdzających warunki mieszkaniowe zainteresowanej i jej najbliższej rodziny w poprzednim miejscu zamieszkania, brak informacji o sytuacji finansowej i miejscu pobytu wnioskodawczyni nie jest możliwe zakwalifikowanie do realizacji wniosku o najem lokalu we wnioskowanym trybie.

Tymczasem w ocenie WSA organ dysponował informacją o co najmniej jednym miejscu zamieszkania, tj. mieszkaniu chronionym. Wnioskodawczyni wskazała też, że nie wie, gdzie przebywa jej mąż i czy żyje. Podała, gdzie przebywa jej matka i pięcioro rodzeństwa i że jej ojciec nie żyje.

Zdaniem WSA organ dysponował możliwymi do uzyskania w sytuacji wnioskodawczyni, która posiada status uchodźcy informacjami o jej warunkach mieszkaniowych. Żadnych rozważań w tym zakresie nie poczyniono. Sąd podkreślił, że w okolicznościach sprawy było oczywiste, iż wnioskująca nie mogła przedstawić informacji o aktualnych warunkach mieszkaniowych rodziny. Nie wie ona, gdzie przebywa jej mąż, i nie wie, czy jej mąż żyje.

Sąd podkreślił, że organ będzie musiał mieć na uwadze art. 13 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z tym przepisem cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem w kraju pochodzenia z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju. Nakazał zarządowi wzięcie pod uwagę też to, że wnioskodawczyni nadal posiada status uchodźcy. A to oznacza, że organ nie stwierdził, aby cudzoziemiec zataił informacje lub dokumenty albo przedstawił fałszywe informacje lub dokumenty o istotnym znaczeniu dla nadania statusu uchodźcy.

Wyrok WSA w Warszawie z 3 września 2015 r., sygn. akt II SA/Wa 19/15.

Czego dotyczył spór

W sierpniu 2014 r. zarząd dzielnicy odmówił zakwalifikowania wniosków o najem lokalu. Jednym z wnioskodawców była mężatka z trojgiem dzieci. Z wniosku wynikało, że opuściła swój kraj z powodu prześladowań politycznych męża, a do Polski trafiła w styczniu 2013 r. Oświadczyła, że nie wie, gdzie przebywa jej mąż, gdyż ukrywa się przed służbami specjalnymi.

Pozostało 90% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne