Trzy sposoby na szkolenia językowe dla Ukraińców

Ministerstwo Rodziny radzi biznesowi, jak adaptować uchodźców ze wschodu do pracy w Polsce.

Publikacja: 23.03.2022 18:26

Minister Marlena Maląg

Minister Marlena Maląg

Foto: PAP/Rafał Guz

Z informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że na nieoficjalnym spotkaniu z polskimi przedsiębiorcami Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskazało, że do przełamywania bariery językowej przy zatrudnianiu uchodźców z Ukrainy mogą wykorzystać także publiczne fundusze.

Dla bezrobotnego i poszukującego pracy

Szkolenia językowe mogą być przeprowadzone indywidualnie lub grupowo dla osób bezrobotnych i poszukujących pracy, w tym dla obywateli Ukrainy.

Taka aktywizacja zawodowa jest finansowana przez urzędy pracy. Ma być prowadzona w formie kursu obejmującego przeciętnie nie mniej niż 25 godzin zegarowych w tygodniu. Uczestnik szkolenia otrzymuje co miesiąc stypendium równe 120 proc. zasiłku dla bezrobotnych (1488,96 zł brutto, z czego uchodźca dostanie do ręki 1260,99 zł). Gdy miesięczny wymiar godzin szkolenia jest niższy, wysokość stypendium ustala się proporcjonalnie. Trzeba jednak pamiętać, że nie może być niższe niż 20 proc. zasiłku.

Czytaj więcej

Jak zatrudnić obywatela Ukrainy - poradnik

Po ukończeniu szkolenia uczestnik otrzymuje zaświadczenie lub inny dokument z instytucji szkoleniowej.

Umowy trójstronne

Drugą metodą są trójstronne umowy szkoleniowe zawierane na wniosek pracodawcy przez starostę z przedsiębiorcą i instytucją szkoleniową. W takich umowach pracodawcy deklarują zatrudnienie bezrobotnego po zakończonym szkoleniu. Co ważne, osoba bezrobotna, w tym obywatel Ukrainy, może sam znaleźć pracodawcę zainteresowanego zatrudnieniem go po takim szkoleniu. Pracodawca może wtedy podpisać trójstronną umowę szkoleniową z inicjatywy uchodźcy.

Jeśli uchodźcy z Ukrainy już pracują, zatrudniający ich pracodawcy mogą wykorzystać możliwości, jakie daje Krajowy Fundusz Szkoleniowy. Wniosek o przyznanie środków z Funduszu na kształcenie ustawiczne powinien być złożony do powiatowego urzędu pracy właściwego ze względu na siedzibę pracodawcy albo miejsce prowadzenia działalności zgodnie z terminami naboru określonymi przez urząd pracy.

W pierwszej kolejności z Krajowego Funduszu Szkoleniowego wspierani są pracodawcy spełniający jeden z priorytetów wydatkowania Funduszu. Z wyjaśnień resortu rodziny wynika, że wszystkie tegoroczne priorytety KFS mogą służyć właśnie wspieraniu kształcenia ustawicznego obywateli Ukrainy. Ponadto w 2022 r., po rosyjskiej agresji na Ukrainę, został uruchomiony specjalny priorytet rezerwy KFS na wsparcie kształcenia ustawicznego skierowany do pracodawców zatrudniających cudzoziemców.

Otwarte drzwi do rynku

Z informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że powiatowe urzędy pracy w całej Polsce aktywnie rejestrują Ukraińców, nawet tych bez numeru PESEL. Szukają też dla nich różnych form wsparcia w podnoszeniu ich kwalifikacji językowych i umiejętności wymaganych na polskim rynku pracy. Z czasem, gdy uchodźcy wyrobią PESEL, będą mogli liczyć na dotacje w zakładaniu własnej działalności gospodarczej.

Jak na razie nic nie stoi na przeszkodzie, by pracodawcy w pośredniakach szukali uchodźców, którym można pomóc po przez ich zatrudnienie. Mogą przy tym liczyć na wsparcie powiatowego urzędu pracy w przełamywaniu barier językowych.

Z naszych informacji wynika jednak, że część urzędów pracy ma wątpliwości i waha się, czy może udzielać uchodźcom pomocy finansowej tylko na podstawie ukraińskich dokumentów tożsamości. Przydałyby się więc wyjaśnienia resortu rodziny, jak mogą wspierać Ukraińców, bez narażania się na odpowiedzialność przewidzianą w przepisach o dyscyplinie finansów publicznych.

– Choćby tylko podstawowa znajomość języka polskiego jest dla wielu przedsiębiorców warunkiem zatrudnienia uchodźcy – mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan. – Ukraińcy będą najczęściej znajdowali zatrudnienie w usługach, gdzie niezbędny jest kontakt z klientem. Znajomość naszego języka ułatwi im integrację, nie tylko w pracy, ale i społeczeństwie.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Sławomir Paruch, partner w PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień | Littler Global

Obecnie funkcjonujące mechanizmy wsparcia i dofinansowania szkoleń mogą pomóc w szkoleniu Ukrainek i Ukraińców oraz w nauce języka polskiego. Uważam za zbędne ich dalsze komplikowanie. Opowiadam się za prostym mechanizmem wsparcia pracodawców w zatrudnianiu Ukraińców, rozumianego jako bodziec finansowy dla pracodawców skłaniający do takiego zatrudniania. Takim bodźcem może być np. zwolnienie ze składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe przez rok zatrudnienia. Jestem przekonany, że przedsiębiorcy wykorzystają korzyści z tego płynące efektywniej niż w drodze administracyjnego reglamentowania wsparcia szkoleń.

Z informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że na nieoficjalnym spotkaniu z polskimi przedsiębiorcami Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskazało, że do przełamywania bariery językowej przy zatrudnianiu uchodźców z Ukrainy mogą wykorzystać także publiczne fundusze.

Dla bezrobotnego i poszukującego pracy

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP