Rozwiązania na Węgrzech umożliwiają przymusowe zawracanie uchodźców do Serbii bez przeprowadzenia wcześniejszego stosownego postępowania. Wnioski o status uchodźcy można składać tylko w wydzielonych „strefach tranzytowych", na granicy z Serbią i Chorwacją, gdzie postawiono kontenery transportowe dla czasowego zakwaterowania migrantów i uchodźców. Każda osoba poszukująca azylu podlega automatycznej detencji. Jak wskazuje KE w swoim komunikacie, wprowadzone na Węgrzech procedury graniczne są niezgodne z prawem UE oraz specjalnymi gwarancjami dla osób szczególnie wrażliwych. Komisja Europejska wyraziła też zaniepokojenie zawracaniem z Węgier do Serbii migrantów oraz osób poszukujących azylu, które w sposób nieregularny przekroczyły granicę, bez zapewniania im możliwości skorzystania z odpowiednich procedur wynikających z dyrektyw UE. Prawo na Węgrzech ma zastosowane do wszystkich osób – bez względu na płeć, wiek czy przynależność do grupy szczególnie wrażliwej. Rozwiązania te dotyczą także dzieci będących pod opieką rodziców oraz małoletnich bez opieki powyżej 14 lat.
Komisja Europejska uznała, że przyjęte na Węgrzech zmiany rażąco naruszają podstawowe standardy i wartości UE, a wprowadzony pakiet ustaw to kolejny krok w tworzeniu wrogiej polityki wobec uchodźców. UE stosuje wobec Węgier mechanizm mający na celu pociągnięcie państwa członkowskiego do odpowiedzialności za naruszenia prawa. Ponieważ może on prowadzić do nałożenia znacznych kar finansowych, państwa członkowskie zazwyczaj sięgają po wszelkie środki dostępne w obrębie procedury, by uniknąć postawienia przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Polska, zamykając swoje granice oraz odmawiając wjazdu osobom poszukującym ochrony, powiela naruszające standardy rozwiązania węgierskiego rządu. W styczniu 2017 r. minister spraw wewnętrznych i administracji przedstawił projekt zmian prawa dotyczącego udzielania cudzoziemcom ochrony międzynarodowej. Przewiduje on m.in. stworzenie listy bezpiecznych krajów pochodzenia oraz niemal automatyczną detencję osób poszukujących ochrony międzynarodowej, które swój wniosek o udzielnie ochrony międzynarodowej złożyły na przejściu granicznym.
– Jak pokazuje przykład Węgier, władze w Polsce muszą się liczyć z reakcją UE nie tylko w odpowiedzi na okazywany brak solidarności i niewypełnianie planu relokacji i przesiedleń, ale także w związku z konsekwencjami, jakie przyniosą planowane zmiany w prawie dotyczącym przyznawania ochrony międzynarodowej oraz obecnej, niezgodnej z prawem, praktyki uniemożliwiania złożenia wniosku o ochronę na polskich przejściach granicznych – powiedziała Aleksandra Górecka z Amnesty International Polska.
W Polsce organizacje pozarządowe oraz Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Praw Dziecka dokumentują nieprawidłowości w faktycznym stosowaniu procedur dotyczących przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową, jak również zbiorowe wydalenia na przejściu granicznym Terespol-Brześć. Zawracanie ludzi na granicy bez rozważenia indywidualnej sytuacji w jakiej się znajdują jest naruszeniem prawa polskiego i międzynarodowego. Mimo licznych interwencji organizacji pozarządowych i międzynarodowych, sytuacja wciąż się pogarsza. Obecnie do odpychania uchodźców od polskich granic przez Straż Graniczną dochodzi także na przejściu ukraińsko-polskim w Medyce, które jeszcze przed rokiem było – w zderzeniu z sytuacją w Terespolu – podawane za wzór dobrych praktyk.