Prof. Pyrć: Nie powinniśmy przyjmować strategii „poczekamy, zobaczymy, może będzie dobrze”

- Tak naprawdę my nie wiemy, co się dzieje w Polsce - czy my jesteśmy już blisko szczytu, czy w fazie wzrostowej - powiedział prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, komentując wzrost liczby zakażeń koronawirusem.

Publikacja: 13.07.2022 23:36

Prof. Pyrć: Nie powinniśmy przyjmować strategii „poczekamy, zobaczymy, może będzie dobrze”

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

qm

Na świecie rośnie liczba zachorowań na Covid-19. Niektóre kraje już zastanawiają się nad powrotem do obostrzeń. Wzrost zachorowań widać także w Polsce. Z danych resortu zdrowia, że poniedziałek 11 lipca badania potwierdziły 2035 zakażeń koronawirusem. To najwięcej od ponad trzech miesięcy (dzień później było ich 1647). Z powodu COVID-19 w ciągu ostatniej doby zmarło 6 osób.

- Widzimy nową falę COVID-19 wśród wielu członków Unii Europejskiej - mówił kilka dni temu Marco Cavaleri, dyrektor ds. szczepionek Europejskiej Agencji ds. Leków (EMA). - Fala jest napędzana przez BA.4 i BA.5, które są wysoce zakaźne - dodał. - W oparciu o obecne prognozy oczekuje się, że BA.4 i BA.5 staną się dominujące we wszystkich krajach europejskich, prawdopodobnie zastępując wszystkie inne warianty do końca lipca - stwierdził Cavaleri.

Minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z „Wprost” powiedział, że „nie przewiduje” zamykania na jesieni siłowni czy basenów. - Na roboczo przyjmujemy, że dopóki liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 nie przekroczy 5 tysięcy, to nie ma sensu podejmować drastycznych kroków, np. dotyczących poszerzenia testowania. Jeśli większa liczba zakażeń spowoduje zwiększenie liczby hospitalizacji, to wtedy będziemy podejmować decyzje dotyczące masowego testowania czy też ograniczeń - wyjaśniał.

Czytaj więcej

Niedzielski: Rekomenduję seniorom, by już teraz założyli maseczkę w pomieszczeniach zamkniętych

Prof. Krzysztof Pyrć w rozmowie z TVN24 ocenił, że „to, co wzbudza największe zaniepokojenie, to fakt, że my po prostu nic nie wiemy”. - Przestaliśmy testować na wiosnę. W tym momencie wiemy z krajów ościennych, że pojawiła się fala związana z nowym wariantem czy subwariantem. Ale tak naprawdę my nie wiemy, co się dzieje w Polsce - czy my jesteśmy już blisko szczytu, czy w fazie wzrostowej; nie wiemy, czy to jest 500 osób, czy pół miliona osób dziennie. Także to jest chyba coś, co sprawia, że część osób faktycznie jest bardzo nerwowo nastawiona do tego tematu - mówił.

- To jest coś, co na pewno powinno zostać rozwiązane, dlatego że ustawienie bariery na poziomie osób w szpitalu jest trochę działaniem reaktywnym (...) Ja to przyrównałem dzisiaj (na Twitterze - red.) do tego, jakby mówić, że zaczniemy budować wały w momencie, kiedy woda sięgnie do drugiego piętra. My powinniśmy mieć narzędzia, żeby być w stanie działać aktywnie, proaktywnie i jednak wyprzedzać tę sytuację, bo jak wiemy z poprzednich fal, takie działanie reaktywne niestety przepisuje się na dosyć złe wyniki - zwrócił uwagę wirusolog.

Prof. Pyrć zaznaczył, że „w tym momencie dane, które napływają do nas z krajów Europy Zachodniej, pokazują, że ta sytuacja jest poważna, ale jednak mimo wszystko wariant omikron w połączeniu z tym, że większość społeczeństwa już jest zaszczepiona, część społeczeństwa niestety przechorowała, sprawiają, że odsetek ciężkich przypadków jest mniejszy”. - Wzrasta liczba hospitalizacji, na razie bardzo powoli wzrasta liczba zgonów, liczba przyjęć na oddziały intensywnej terapii. I te dane sugerują - zresztą takie są analizy - że ten wariant BA.5 nie jest związany z cięższą chorobą niż te pierwotne warianty - mówił.

- Natomiast ta sytuacja może wyglądać inaczej w Polsce, gdzie mamy mniejszy odsetek osób zaszczepionych, większy odsetek po chorobie i powinniśmy mieć po prostu bieżące dane, powinniśmy mieć rzetelne dane, które by oddawały to, co się dzieje. Jestem trochę ostrożniejszy z nawoływaniem do wprowadzenia w tym momencie jakichś restrykcji, ale na pewno nie powinniśmy przyjmować strategii „poczekamy, zobaczymy, może będzie dobrze”. To się nie sprawdza po prostu - ocenił prof. Krzysztof Pyrć.

Choroby
Choroba otyłościowa. Tylko 1 proc. pacjentów jest odpowiednio leczonych
Choroby
Nasza odporność jest słabsza. „Spłacamy dług immunologiczny z okresu pandemii”
Choroby
Prof. Jarosław Markowski: Polacy za mało wiedzą o nowotworach głowy i szyi
Choroby
USA: Pierwszy od 2015 roku zgon dziecka zakażonego odrą
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Choroby
Depresja to nie tylko problem dużych miast
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń