Reklama

Mniejszy wzrost i dochody

Rząd przyjął korektę PKB i dochodów budżetu na przyszły rok. Wzrost gospodarczy ma wynieść 3,7 proc., a nie, jak zakładano jeszcze we wrześniu, 4,8 proc.

Publikacja: 03.12.2008 05:03

Posiedzenie rządu Donalda Tuska

Posiedzenie rządu Donalda Tuska

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Zdaniem ekonomistów to i tak bardzo optymistyczne założenie. Średnia wyliczona przez ”Rz” na podstawie danych z 20 banków i instytucji finansowych wynosi na przyszły rok 3,1 proc. PKB, a najbardziej pesymistyczny szacunek mówi o wzroście nieprzekraczającym 0,4 proc.

W komunikacie ogłoszonym po posiedzeniu Rady Ministrów poinformowano też, że w związku z międzynarodowym kryzysem finansowym rząd zakłada obniżenie dochodów budżetu państwa o 1,7 mld zł. Wynika to z gorszych prognoz dotyczących wpływów z podatku VAT.

O taką samą kwotę zmniejszono jednocześnie wydatki budżetowe. Oznacza to, że deficyt pozostanie na niezmienionym poziomie. Zaproponowano też zwiększenie limitu przeznaczonego na gwarancje udzielane bankom przez Skarb Państwa do 40 mld zł. Przewidziano także zwiększenie limitu kredytów i pożyczek udzielanych na podstawie umów międzynarodowych rządom innych państw do 2 mld zł. Co więcej, w ramach działań antykryzysowych rząd zaproponował utworzenie nowej rezerwy celowej w budżecie na 2009 rok – rezerwy solidarności społecznej. Jej wysokość została określona na poziomie 1,1 mld zł. Pieniądze te zostaną ściągnięte z wyższej akcyzy na alkohol etylowy (wzrost o 9 proc.), piwo (o 13,6 proc.), wino (o 16,5 proc.) oraz na samochody osobowe o pojemności silnika powyżej dwóch litrów – w tym przypadku akcyza wzrośnie do 18,6 proc.

Ekonomistów najbardziej niepokoi fakt, że w ślad za weryfikacją założeń makroekonomicznych rząd nie zdecydował się na większe obniżenie planowanych dochodów i wydatków.

Jak wyliczył były wiceminister finansów Stanisław Gomułka, obniżenie prognozy wzrostu o jeden punkt procentowy równa się spadkowi wpływów o 3 – 5 mld zł. – Już na etapie szacowania dochodów uważałem, że z podatków uzyskamy w przyszłym roku o 5 mld zł mniej, niż wyliczyło Ministerstwo Finansów, teraz sądzę, że planowane wpływy powinny zostać obniżone co najmniej o 12 mld zł – mówi.

Reklama
Reklama

Podobnego zdania jest Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Przycięcie dochodów o 1,7 mld zł to za mało, powinno być 5 – 7 mld zł – wyjaśnia ekonomista. Najbardziej radykalny w wyliczeniach jest były minister finansów Mirosław Gronicki. Jego zdaniem realne dochody w przyszłym roku wyniosą 275 mld zł, rząd po obniżkach prognozuje je na poziomie 301,8 mld zł.

Rząd nadal nie zajął się aktualizacją programu konwergencji, która zgodnie z harmonogramem miała trafić do Brukseli na początku grudnia. Dokument jeszcze nie został ukończony, choć podstawowe założenia, jakie nasz rząd chce przedstawić Komisji Europejskiej, już zostały określone. Zanim przyjmie je rząd, wskaźniki musi zatwierdzić kierownictwo resortu finansów. Wiceminister Elżbieta Chojna-Duch zapewnia jednak, że opóźnienie nie spotka się z krytyką Brukseli, bo w podobnej sytuacji są wszystkie kraje regionu.

Budżet i podatki
Sejm przyjął ustawę budżetową na 2026 rok
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Budżet i podatki
Jak inwestować bez „podatku Belki”. Jest projekt nowej ustawy
Budżet i podatki
Polska rozdaje miliardy nie tam, gdzie trzeba. Eksperci: skończmy z socjalem „dla wszystkich”
Budżet i podatki
Z każdych 100 zł państwowych programów socjalnych tylko 20 zł trafia do najuboższych
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Budżet i podatki
Rosja uruchomiła dodruk rubli. Ma zasypać rekordową dziurę w budżecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama