Zdaniem związkowców umowę prywatyzacyjną z fińskim koncernem Fortum zawarto bez wymaganego prawem zabezpieczenia interesów pracowników prywatyzowanej spółki skarbu państwa.
- W umowie prywatyzacyjnej, poza mglistymi deklaracjami w preambule, brak jest zapisów zabezpieczających interesy pracowników elektrociepłowni. Tym samym ta umowa nie spełnia wymogów określonych w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji - mówi Piotr Wujec, pełnomocnik Wspólnego Związkowego Zespołu Negocjacyjnego EC Zabrze.
Dodaje, że naruszone zostało również porozumienie pomiędzy rządem a centralami związkowymi z marca 2006 roku. Ustęp 5 tego porozumienia brzmi: „Strony stwierdzają, że w przypadku konsolidacji lub prywatyzacji przedsiębiorstw energetycznych, będą dążyć zgodnie z przepisami prawa i dotychczasowymi praktykami, do podpisania umów społecznych (pakietów socjalnych) w podmiotach, w których jeszcze nie obowiązują”.
- W zawiadomieniu do prokuratury podkreślamy, że z powodu zaniedbań obowiązków ustawowych urzędników ministerstwa, załoga naszej elektrociepłowni nie tylko nie ma wynegocjowanego pakietu socjalnego, ale też może utracić prawa zapisane w dotychczasowych układach zbiorowych pracy, co potwierdził sam inwestor podczas ostatnich rozmów - mówi Mirosław Grzywa, szef Solidarności w EC Zabrze i rzecznik WZZN.
Oprócz zarzutu związanego z brakiem zabezpieczenia praw pracowników prywatyzowanej spółki, w zawiadomieniu do prokuratury związkowcy informują również o naruszeniu przez urzędników Ministerstwa Skarbu Państwa ustawy o dostępie do informacji publicznej.