Zmiany w przepisach podatkowych przygotowała Federalna Służba Podatkowa (FSP) Rosji, dowiedziała się gazeta Wiedomosti. Zgodnie z poprawkami, rosyjskie koncerny nie będą mogły wpisywać w koszty wypłat kierowanych na adres spółek zarejestrowanych w krajach wchodzących w specjalny spis rajów podatkowych.
Każdy wydatek na płace, roboty, usługi (w tym oprocentowane pożyczki) lub aktywa będzie obłożony podatkiem w wysokości 9 proc. - jeżeli firma przyzna, że jest beneficjentem spółki zarejestrowanej w raju podatkowym. Jeżeli zaś będzie upierać się, że nie ma z nią nic wspólnego, to zapłaci 20 proc. podatku.
Jeżeli natomiast firma udowodni, że podatki, które płaci na terenie kraju uznanego za raj podatkowy są niższe od tych w Rosji nie mniej niż dwukrotnie, to specjalnego podatku nie zapłaci.
Od początku roku Izba Obrachunkowa Federacji prowadzi kontrolę działalności wielkich państwowych koncernów energetycznych oraz banków na terenie rajów podatkowych. Ma to związek z zapowiedzią Władimira Putina - wyprowadzenia rosyjskich firm z rajów. Chodzi o to, by ogromne pieniądze nie uciekały tym sposobem z rosyjskiej gospodarki. Na Cyprze, Bermudach, Bahamach, wyspie Jersey czy Wyspie Man swoje firmy mają największe państwowe giganty Rosji z Gazpromem na czele.
Według danych rządowych w 2011 r. do rajów podatkowych zostało z Rosji wyprowadzonych ok. 1 bln rubli (30 mld dol.).