Podczas zakończonego właśnie spotkania Leszkiewicz rozmawiał o sprzedaży państwowego pakietu akcji spółki z reprezentantami załogi oraz przedstawicielami lokalnych władz. Pomysł tzw. prywatyzacji obywatelskiej, o którym pisaliśmy dwa dni temu, miałby polegać na zakupie akcji Puław przez spółkę, której udziałowcami mieliby być pracownicy zakładów, lokalne samorządy oraz - ewentualnie - menedżment.

- Przyjechałem, żeby zobaczyć jaki jest stan przygotowania się strony społecznej do udziału w prywatyzacji - powiedział wiceminister. Jednak - jak się okazało - zawiązane przez wszystkie związki zawodowe, jakie działają w zakładach porozumienie na rzecz obywatelskiej prywatyzacji spółki, jest dopiero na wstępnym etapie przygotowań. Nie rozpisano np. wciąż pracowników Puław ankiety dotyczącej chęci udziałem w prywatyzacji.

Leszkiewicz powiedział, że strona społeczna musi zbadać poziom zainteresowania załogi uczestnictwem w tym procesie. To samo powinno też dotyczyć zainteresowania samorządu terytorialnego. Dodał, że jeśli do 23 lipca, czyli do dnia składania ofert kupna akcji Puław, do MSP trafi wniosek o wydłużenie terminu wraz z uzasadnieniem, resort przeanalizuje przedstawione argumenty.

Jak powiedział nam Sławomira Wręgi, szef Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Puławach chęć uczestnictwa w procesie zakupu akcji Puław wyrażają nie tylko pracownicy i przedstawiciele lokalnych władz, ale także dystrybutorzy produktów Puław, kółka rolnicze oraz inne okoliczne gminy. MSP wystawiło na sprzedaż cały państwowy pakiet akcji Puław, czyli 50,67 proc. ogółu papierów spółki. Giełda wycenia ten pakiet na około 610 mln zł.