Aż 13 banków inwestycyjnych i domów maklerskich wybrało Ministerstwo Skarbu do konsorcjum pracującego przy prywatyzacji warszawskiej giełdy. Cztery międzynarodowe podmioty – Citigroup, JP Morgan, Goldman Sachs i UBS – zostały wybrane w drodze konkursu. Polskie domy maklerskie resort wskazał już bez sprawdzania ofert całej branży.
W środę na giełdzie odbyło się spotkanie przedstawicieli firm inwestycyjnych tworzących konsorcjum. Zarysował się już wstępny harmonogram oferty, która ma się zakończyć wprowadzeniem GPW na parkiet w połowie listopada. Taka data pozwala na zakup akcji przez inwestorów z rynku amerykańskiego, którzy muszą przestrzegać reguł dotyczących aktualności danych.
W prospekcie, który GPW złoży do Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec sierpnia, znajdą się dane finansowe za I półrocze. Wtedy też prace rozpoczną analitycy instytucji doradzających, którzy pod koniec miesiąca muszą opracować raporty o spółce wraz z jej wyceną. Zarząd GPW zobligowany będzie do odpowiedzi na ich pytania. Raporty trafią pod koniec września do klientów firm inwestycyjnych pracujących przy debiucie. Na październik giełda i doradcy planują tzw. roadshow, w trakcie którego spotykać się będą z inwestorami w różnych krajach. Ma to zwiększyć zainteresowanie ofertą. Część zarządzających nie może zresztą złożyć zapisów, dopóki nie spotka się z zarządem spółki oferującej akcje.
Na przełomie października i listopada odbędzie się budowa księgi popytu. Inwestorzy instytucjonalni będą składać zapisy na akcje GPW. Nie ustalono jeszcze, kiedy swój czas będą mieli drobni gracze. Nie wiadomo także, jaki limit zapisów przyjmą giełda i MSP. Gdyby ograniczenie było podobne jak w przypadku PZU i Tauronu, przeciętny inwestor mógłby kupić 200 – 250 akcji (zakładając, że GPW warta jest około 1,7 mld zł). Brokerzy zastanawiają się, czy słaby wzrost kursu przy debiucie Tauronu nie ograniczy zainteresowania. – Rząd może tym razem wykorzystać znaną wszystkim markę i na niej budować sukces transakcji – ocenia szef jednego z biur.
Brokerzy zastanawiają się, dlaczego oprócz DM PKO BP i DM BOŚ w konsorcjum znalazły się także podmioty niekojarzone dotąd z ofertami Skarbu Państwa – KBC, Societe Generale czy portugalski Banco Espirito Santo. Część maklerów spekuluje, że to efekt niedawnego porozumienia GPW z NYSE Euronext, w której skład oprócz rynku paryskiego czy Beneluksu wchodzi też giełda w Lizbonie. – Być może w ten sposób GPW chce zwiększyć powiązania z tamtejszymi rynkami – spekuluje jeden z brokerów.