Minister przypominał także, że zgodnie z zapisami ustawowymi podwyższone stawki obowiązują wyłącznie na trzy lata (2011 – 2013). Także ekonomiści NBP w ostatniej projekcji inflacyjnej na najbliższe lata założyli, że powrót do stawek VAT sprzed 2011 roku nastąpi. Według NBP?ma on zwiększyć dynamikę popytu krajowego i umożliwić zwyżkę PKB z 2,3 proc. w 2013 roku na 3,2 proc. w roku 2014.
Więcej wątpliwości mają inni ekonomiści banków komercyjnych. Łukasz Tarnawa z Banku Ochrony Środowiska tłumaczy , że mało prawdopodobne jest, by stawka VAT wróciła do poprzedniego poziomu.
– Rząd zaplanował nie tylko obniżenie deficytu sektora finansów publicznych w tym roku do mniej niż 3 proc., ale w kolejnych latach do 1 proc. PKB, czyli wymaganego przez UE celu średniookresowego, a to oznacza konieczność dalszej konsolidacji fiskalnej. Jego zdaniem więc może się okazać, że politycy zaproponują pozostawienie obecnych stawek.
– Zetkną się dwa argumenty. Dla budżetu i gospodarki obniżanie wpływów z VAT może być – moim zdaniem – niekorzystne, bo zmniejsza wpływy. Jednak wiarygodność rządu, która ma duży wpływ na jakość polityki gospodarczej, wymaga, aby obniżyć VAT w 2014 roku – zgodnie z obietnicą – zastanawia się Ignacy Morawski, ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości.
Trudno będzie obniżać deficyt i jednocześnie obniżać podatki. Może zamiast obniżać VAT, można by utrzymać wysoką stopę inwestycji publicznych. Albo obniżyć składkę rentową dla młodych i najmniej zarabiających. – Wysoki VAT mniej uderza w zatrudnienie niż wysoki klin podatkowy – dodaje Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku. Zwraca uwagę na to, że ewentualna decyzja o pozostawieniu obecnych stawek powinna zapaść w przyszłym roku, gdzie wszyscy spodziewają się spowolnienia dynamiki PKB .