Zdaniem niektórych ekonomistów z Narodowej Rady Rozwoju, luka może być znacznie większa, bo dla pewnych zmian nie wskazano źródeł finansowania, a wyliczenia dotyczące wielkości jednorazowych wpływów mogą okazać się zbyt optymistyczne - pisze onet.pl.
Główne elementy planu fiskalnego rządu na 2020 rok zakładają: uruchomienie siatki połączeń autobusowych, szczególnie w rejonach wykluczonych komunikacyjnie, co według szacunków kosztować będzie 1,3 mld zł, zwolnienie z podatku dochodowego dla osób do 26 roku życia – z tego tytułu do państwowej kasy nie wpłynie 1,7 mld zł, obniżenie stawki PIT z 18 do 17 proc. i wyższe koszty uzyskania przychodów, czego skutkiem będą wpływy niższe o 10 mld zł. Tyle samo „kosztować” ma wypłata 13 emerytury, dwa razy tyle zaś – czyli 20 mld zł - pochłonie wypłata 500 plus na pierwsze dziecko. W sumie daje to około 42 mld zł kosztów dla budżetu w przyszłym roku.