Ministerstwo Finansów sprzedało na dzisiejszym przetargu głównym obligacje dwóch serii z terminami zapadalności w latach 2017 i 2020 o łącznej wartości 4,14 mld zł wobec oferty wynoszącej 3-4 mld zł - podał resort. Popyt wyniósł łącznie 10,8 mld zł.
Była to jedyna regularna aukcja organizowana przez MF w marcu. Inwestorom zaoferowano długoterminowe obligacje stałokuponowe DS0725 i WS0428 oraz zmiennokuponową serię WZ0124.
- Ocenialiśmy, iż pomimo zmiennego otoczenia uda się sprzedać całą ofertę po zmniejszeniu podaży na aukcji. Faktycznie nie było problemów z uplasowaniem długu - mówi "Rzeczpospolitej" Arkadiusz Urbański, analityk Banku Pekao.
Jak tłumaczy analityk zainteresowanie skoncentrowało się na zmiennokuponowej serii (cena ukształtowała się powyżej poziomów z rynku międzybankowego) oraz 10-letnim benchmarku.Po przetargu rynek wtórny utrzymał zyski, wypracowane jeszcze w porannym handlu.
- Wyniki aukcji oceniamy pozytywnie.Inwestorzy doszli prawdopodobnie do wniosku, iż różnica w rentowności pomiędzy 10-letnimi obligacji a niemieckim benchmarkiem jest na tyle atrakcyjna, iż warto wykorzystać ostatnie osłabienie krajowego długu - mówi Urbański.