Reklama

Bicz Brukseli może powrócić

Finanse publiczne w naszym kraju nie zachwycają, ale ich kondycja się poprawia, czego wynikiem jest rekomendacja Komisji Europejskiej o zdjęciu z nas procedury nadmiernego deficytu.

Aktualizacja: 14.05.2015 13:18 Publikacja: 14.05.2015 13:12

Bicz Brukseli może powrócić

Foto: Bloomberg

Jak zauważają eksperci - poprawa równowagi fiskalnej jest jednak bardzo powolna, ponieważ kraje regionu takie jak Litwa, Łotwa, Rumunia oraz Węgry wyszły spod specjalnego nadzoru Komisji Europejskiej już w 2013 r. Według prognoz KE w tym roku deficyt Sektora Finansów Publicznych wyniesie 2,8 proc. PKB, a więc niewiele poniżej maksymalnego dopuszczalnego progu 3 proc.

Damian Olko, ekspert ds. badań i analiz Pracodawców RP ostrzega, że pozytywna decyzja KE nie powinna wywoływać przesadnego optymizmu wśród rządzących, a także wśród przedsiębiorców i pracodawców, dla których poziom deficytu często jest wskazówką pozwalającą ocenić ryzyko wzrostu danin publicznych. O ile w najbliższym okresie wzrost stawek podatków lub składek ZUS jest mało prawdopodobny – także ze względu na tzw. kalendarz polityczny – o tyle ryzyko zwiększenia fiskalizmu w najbliższych 5 latach jest względnie wysokie. Mówiąc najkrócej – problemem w polskiej polityce fiskalnej nie jest krótkookresowy poziom deficytu, ale trwałe procesy, które będą skutkować wzrostem obciążeń podatkowych lub długu publicznego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Budżet i podatki
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Budżet i podatki
Rosnący dług i deficyt. Jak Polacy oceniają rząd Tuska na tle Morawieckiego?
Budżet i podatki
Dług publiczny Polski rośnie. Już ponad 58 proc. PKB
Budżet i podatki
Indie obniżają podatki na setki produktów. Konsumpcja ma wystrzelić
Budżet i podatki
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. ryzykowny. „Taniec na linie”
Reklama
Reklama