Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) nie wyklucza już sytuacji, w której nie dopuści do udziału w przetargu firm spoza Unii Europejskiej. Tak zasugerował Tomasz Kwieciński, radca generalnego dyrektora w GDDKiA, podczas zorganizowanego na początku tego tygodnia konferencji EEC Trends w Warszawie.
To odpowiedź na postulaty branży budowlanej domagającej się bardziej rygorystycznej weryfikacji i zarazem ograniczenia udziału wykonawców nieunijnych w realizacji inwestycji drogowych i kolejowych w Polsce. Ocenia się, że obecnie jedną piątą wszystkich kontraktów w ramach rządowych programów budowy dróg realizują firmy z Azji. Polscy wykonawcy oskarżają ich o nierówną konkurencję.
Czytaj więcej
W 2025 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) planuje udostępnić kierowcom ponad 400 km nowych dróg. W tym roku chce także ogłosić kolejne przetargi na odcinki autostrad i dróg szybkiego ruchu o łącznej długości ok. 123 km. Wiele inwestycji wchodzi w skład tzw. sieci TEN-T.
TSUE już zatrzymał Turków
Punktem wyjścia jest ubiegłoroczny październikowy wyrok TSUE w sprawie tureckiej firmy budowlanej Kolin. Trybunał wskazał, że przedsiębiorcy z państw, które nie zawarły umowy międzynarodowej w sprawie zamówień publicznych, nie mają automatycznego prawa do uczestniczenia w przetargach unijnych. Dotyczy to m.in. takich krajów jak Turcja czy Chiny, które są częstymi uczestnikami polskich przetargów. Zgodnie z wyrokiem, wykonawcy z tych państw nie mogą domagać się traktowania na równi z wykonawcami z UE, a decyzja o ich dopuszczeniu do postępowania należy do zamawiającego.