Ogrzewanie domów węglem złej jakości tylko w 2016 r. skróciło życie 19 tys. Polaków i skutkowało kosztami zdrowotnymi sięgającymi nawet 30 mld euro. Takie wyliczenia przedstawiło Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT).
Niska emisja, czyli zanieczyszczenia pochodzące z domowych pieców ogrzewanych kiepskim paliwem, jest główną przyczyną występowania smogu w Polsce. – Takie ogrzewanie domu to ogromne zagrożenie dla zdrowia jego właścicieli, ich bliskich i całego otoczenia. Zagrożenie to można opisać zarówno w postaci zatrważającej liczby utraconych przez Polaków lat życia, jak i ogromnych kosztów ponoszonych m.in. przez budżet państwa – alarmuje Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.
Czytaj także: Spór ministrów o receptę na smog
Finansowy argument
Zaprezentowany raport to kolejny element sporu, jaki od miesięcy toczy resort przedsiębiorczości z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim o normy dla węgla, jaki może być spalany w polskim domach. O ile nie było problemów z wycofaniem ze sprzedaży dla gospodarstw domowych i małych kotłowni najgorszego paliwa, czyli mułów i flotokoncentratów, o tyle spięcia wywołała próba ustalenia limitów zanieczyszczeń dla węgla grubego i miałów. Tchórzewski proponuje takie limity, które w praktyce sankcjonują obecnie stosowaną przez producentów węgla politykę sprzedażową. Natomiast Emilewicz postuluje zaostrzenie kryteriów, a jako argument w tym sporze podaje konkretne dane finansowe.