Szefowie Renaulta, Nissana i Mitsubishi postanowili ponad tydzień temu wyposażyć sojusz w nowe narzędzia działania i stworzyć większą równowagę między partnerami.
- Doszedłem do wniosku, że potrzebujemy znacznie uprościć nasze procedury decyzyjne w sojuszu. Chcę, aby był on zwarty i utworzony z takich ludzi, którzy mają uprawnienia do podejmowania decyzji w każdej firmie - powiedział nowy szef sojuszu Jean-Dominique Senard w wywiadzie dla "Le Figaro".
Stwierdził ponadto, że nie jest obecnie rozważane zwiększenie krzyżowych udziałów przez partnerów. - Ekipy wokół mnie nie są zmobilizowane w tym temacie. Jedyna fuzja, nad jaką pracuję, dotyczy naszych kultur korporacyjnych - cytuje Reuter.
Z kolei zewnętrzna komisja mająca za zadanie usprawnienie zarządzania w Nissanie uważa, że japońska firma może pogłębić związki z Renault bez dużej przebudowy sojuszu uzgodnionego niemal 20 lat temu - stwierdziła osoba znająca sprawę.
Na jej ostatnim posiedzeniu pod koniec ubiegłego tygodnia członkowie byli niemal jednogłośni w zaleceniu silniejszej roli dla zewnętrznych członków rady dyrektorów, powoływania komisji ds. nominacji członków rady, audytów i ustalania wynagrodzeń członkom kierownictwa. Rzeczniczka komisji nie chciała odnieść się do omawianych tematów.