Sprzedawcy odzieży i obuwia chcą pomocy

Branża zaapelowała o pomoc do rządu, ale również oczekuje wsparcia od banków i właścicieli centrów handlowych.

Aktualizacja: 20.03.2020 20:02 Publikacja: 20.03.2020 18:29

Sprzedawcy odzieży i obuwia chcą pomocy

Foto: materiały prasowe

Apel wystosował Związek Polskich Pracodawców Usług i Handlu, nowa organizacja na rynku, która powstała 18 marca. Tworzą go zarówno czołowi sprzedawcy odzieży czy obuwia, jak również firmy jubilerskie czy usługowe.

- Tego, co się teraz dzieje, nie można nazwać normalnym kryzysem, nie mieliśmy z taką sytuacją do czynienia. Chcemy poprosić o wsparcie rząd, banki, ale i właścicieli centrów handlowych, żeby przez 6 miesięcy od momentu otwarcia nie pobierali należności za czynsz. Choć oczywiście chcemy ich wspierać w bieżących opłatach - mówi Marek Piechocki, prezes LPP, marki Reserved i House. - Dlatego się zjednoczyliśmy, chcemy rozmawiać wspólnie, żeby nasi pracownicy ucierpieli jak najmniej - dodaje.

Czytaj także:  Branża turystyczna: Oczekujemy szybko programu Przedsiębiorca+ 

- Przez pierwsze dni marca mieliśmy wzrosty obrotów. Od momentu ogłoszenia pierwszych przypadków z każdym dniem sprzedaż i liczba wejść do sklepów spadały o 30 proc. Tak naprawdę zostaliśmy w 90 proc. odcięci od dopływu pieniędzy, które pozwalają firmie funkcjonować i bieżąco realizować opłaty, koszty związane z funkcjonowaniem - wyjaśnia Marcin Ochnik z firmy Ochnik.

- Zorganizowaliśmy konferencję po to, że chcemy chronić stanowiska pracy. Nie podjęliśmy decyzji o zwolnieniach i jeśli mamy przejść tę sytuację wspólnie, jeśli nam galerie nie pomogą, to nie wytrzymamy - mówi Igor Klaja, prezes OTCF, właściciela marki 4F.

Branża podaje, że bezpośrednio zatrudnia 150 tys. osób, zaś z podwykonawcami i dostawcami to znacznie większa liczba.

- Jak spojrzymy na firmy współpracujące to kilkaset tysięcy osób, a nawet 2-3 mln osób. Różne sektory mają swoje problemy. Z naszych analiz wynika, że problem sektora jest specyficzny. Mamy przygotowane dostawy na 6 miesięcy do przodu, w ciągu 20-30 lat polskie marki budowały zespoły które z powodzeniem konkurowały w Europie, sytuację mamy wyjątkowo trudną - mówi Paweł Kapłon z firmy KAN (marka Tatuum).

Apel wystosował Związek Polskich Pracodawców Usług i Handlu, nowa organizacja na rynku, która powstała 18 marca. Tworzą go zarówno czołowi sprzedawcy odzieży czy obuwia, jak również firmy jubilerskie czy usługowe.

- Tego, co się teraz dzieje, nie można nazwać normalnym kryzysem, nie mieliśmy z taką sytuacją do czynienia. Chcemy poprosić o wsparcie rząd, banki, ale i właścicieli centrów handlowych, żeby przez 6 miesięcy od momentu otwarcia nie pobierali należności za czynsz. Choć oczywiście chcemy ich wspierać w bieżących opłatach - mówi Marek Piechocki, prezes LPP, marki Reserved i House. - Dlatego się zjednoczyliśmy, chcemy rozmawiać wspólnie, żeby nasi pracownicy ucierpieli jak najmniej - dodaje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej