Apel wystosował Związek Polskich Pracodawców Usług i Handlu, nowa organizacja na rynku, która powstała 18 marca. Tworzą go zarówno czołowi sprzedawcy odzieży czy obuwia, jak również firmy jubilerskie czy usługowe.
- Tego, co się teraz dzieje, nie można nazwać normalnym kryzysem, nie mieliśmy z taką sytuacją do czynienia. Chcemy poprosić o wsparcie rząd, banki, ale i właścicieli centrów handlowych, żeby przez 6 miesięcy od momentu otwarcia nie pobierali należności za czynsz. Choć oczywiście chcemy ich wspierać w bieżących opłatach - mówi Marek Piechocki, prezes LPP, marki Reserved i House. - Dlatego się zjednoczyliśmy, chcemy rozmawiać wspólnie, żeby nasi pracownicy ucierpieli jak najmniej - dodaje.
Czytaj także: Branża turystyczna: Oczekujemy szybko programu Przedsiębiorca+
- Przez pierwsze dni marca mieliśmy wzrosty obrotów. Od momentu ogłoszenia pierwszych przypadków z każdym dniem sprzedaż i liczba wejść do sklepów spadały o 30 proc. Tak naprawdę zostaliśmy w 90 proc. odcięci od dopływu pieniędzy, które pozwalają firmie funkcjonować i bieżąco realizować opłaty, koszty związane z funkcjonowaniem - wyjaśnia Marcin Ochnik z firmy Ochnik.
- Zorganizowaliśmy konferencję po to, że chcemy chronić stanowiska pracy. Nie podjęliśmy decyzji o zwolnieniach i jeśli mamy przejść tę sytuację wspólnie, jeśli nam galerie nie pomogą, to nie wytrzymamy - mówi Igor Klaja, prezes OTCF, właściciela marki 4F.