Rynek wideokonferencji wciąż będzie szybko rósł

Pomimo powrotu do biur praca hybrydowa będzie standardem. Mniej będzie podróży służbowych. Dzięki temu wartość światowego rynku spotkań online wzrośnie w pięć lat dwuipółkrotnie.

Publikacja: 30.05.2021 21:00

Rynek wideokonferencji wciąż będzie szybko rósł

Foto: Adobe Stock

Dla platform do komunikacji, zdalnych szkoleń i e-konferencji nastały złote czasy. I wygląda na to, że eldorado nie skończy się wraz z zakończeniem pandemii. Z najnowszych prognoz MarketsandMarkets wynika, że globalnie w ciągu pięciu lat przychody sektora wideokonferencji wzrosną dwuipółkrotnie – z 9,2 mld dol. dziś do 22,5 mld dol. w roku 2026 r.

Czytaj także: Świat rezygnuje z Zooma. W Polsce to potentat

Trend potwierdził właśnie szef Airbnb Brian Chesky. W rozmowie z CNN założyciel największego serwisu wynajmu mieszkań, w tym m.in. na czas delegacji, przyznał, iż nie spodziewa się, by podróże służbowe kiedykolwiek powróciły do stanu sprzed pandemii. – Teraz spotkania biznesowe organizowane są zdalnie – podkreślił.

Dynamika spada, ale świadomość rośnie

Zapotrzebowanie na wirtualne sale konferencyjne, choć znoszone są kolejne ograniczenia związane z epidemią koronawirusa, wcale nie spada. Eksperci prognozują, iż w najbliższych latach rynek takich zdalnych spotkań będzie rósł średnio o niemal 20 proc. rocznie. Dynamika zapotrzebowania na takie usługi jednak wyhamowuje. Ale o skali boomu, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnim roku, może świadczyć fakt, że przychody rodzimej platformy ClickMeeting (specjalizuje się w webinarach i wideokonferencjach) skoczyły aż o 122 proc.

Liczba spotkań i eventów organizowanych w Polsce w 2020 r. wzrosła o 953 proc. Przedstawicieli tej branży nie martwi jednak koniec masowej popularności serwisów do zdalnych spotkań. Dominika Paciorkowska, dyrektor zarządzająca ClickMeeting, podkreśla, że w pierwszych miesiącach pandemii widać było ogromny napływ nowych klientów i takie wyniki ilościowe nie powtórzyły się nigdy później, ale patrząc na przychody, to ostatnie miesiące generują najwyższe poziomy.

– Spada dynamika wzrostu, ale krzywa jest stale rosnąca. Dzieje się tak, ponieważ w czasie pierwszej fali pandemii niektórzy kupowali narzędzia do działań online pochopnie, bez pomysłu na ich wykorzystanie. Ci klienci, którzy nie potrafili przetransformować swojego biznesu i czerpać korzyści z nowych form pracy, po 2–3 miesiącach rezygnowali. Ich zakupy miały też niską jednostkową wartość – tłumaczy Paciorkowska.

Obecny użytkownik takich narzędzi jest bardziej świadomy, wie, jak używać ich do „meetingów" online. – Potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zbudować strategię, która pozwala mu generować stabilny przychód. Tacy klienci nie tylko są z nami znacznie dłużej, ale także bardzo mocno zwiększają wartość zakupów w stosunku do pierwotnej transakcji – przekonuje prezes ClickMeeting. I zaznacza, że przychody z dodatkowych zakupów realizowanych przez obecnych klientów często przewyższają przychody z transakcji dokonywanych przez tych nowych. – Utrzymania się takiej tendencji oczekuję w dłuższej perspektywie – podkreśla.

Mamy dość e-spotkań?

Zdaniem Grzegorza Borowskiego, prezesa infoShare, spotkania w postaci wideokonferencji po pandemii pozostaną z nami na dłużej, ale jedynie w przypadku rozmów z konkretnym klientem czy grupą osób. Według niego firmy już nauczyły się takich bilateralnych spotkań online i skalkulowały sobie, że wysyłanie kogoś za granicę, żeby przez parę godzin porozmawiał twarzą w twarz z kontrahentem, nie ma sensu.

– To kosztowne rozwiązanie, na którym można zaoszczędzić. Ale już zupełnie czym innym są duże spotkania ogólnobranżowe. Z tych uczestnicy korzystają m.in. po to, by odświeżyć znajomości, prowadzić rozmowy kuluarowe i korzystać z dziesiątek okazji do spotkań. Tej funkcji eventów migracja do online nie skompensuje w żaden sposób – przekonuje prezes infoShare.

Jak podkreśla, wyraźnie widać, że rośnie w nas tęsknota do spotkań offline. – I dobrze, bo pandemia bardzo mocno poturbowała branżę eventową. My byliśmy jednak w o tyle dobrej sytuacji, że organizujemy spotkania i wydarzenia dla osób interesujących się nowymi technologiami. A skoro my i nasi klienci skupiamy się na tematyce IT, nie było żadnego kłopotu ze sprawnym przeniesieniem całości eventów do online – wyjaśnia Grzegorz Borowski.

Firma przetrwała pandemię m.in. dzięki wykorzystaniu tarcz antykryzysowych. Nasz rozmówca nie ukrywa jednak, że dalsze funkcjonowanie tej branży wyłącznie za pośrednictwem internetu byłoby niemożliwe. – Jeśli chodzi o frekwencję uczestników e-spotkań, już widzimy stały trend malejący. Ludzie są zmęczeni kontaktami online. Dlatego zdecydowaliśmy, że nasz największy event, który przenieśliśmy na jesień, odbędzie się już formie stacjonarnej – mówi Borowski. I zaznacza, że na tym wydarzeniu spotka się stacjonarnie nawet kilka tysięcy ludzi. – Internet będzie jedynie uzupełnieniem tej imprezy – dodaje.

Ale firmy z najróżniejszych branż muszą się szykować do tego, że wideokonferencje staną się już stałą składową ich biznesu. Wedle najnowszych danych Work Trend Index aż 73 proc. pracowników chce bowiem kontynuować pracę w hybrydowym modelu. A to oznacza, że zdalne narzędzia będą nieodzowne.

Co prawda większość dużych polskich firm planuje powrót do biur do końca czerwca, ale będzie to proces stopniowy i w znacznej części dobrowolny – wynika z badania Deloitte, VMware i CIONET. Okazuje się, że tylko 3 proc. przedsiębiorstw sądzi, iż home office pogorszył produktywność pracowników. To dlatego 88 proc. ankietowanych organizacji zamierza zwiększyć możliwości pracy zdalnej na stałe, przy czym ponad 70 proc. deklaruje, że będzie mniej podróży służbowych i mniej spotkań biznesowych. – Praca zdalna jest absolutnie możliwa w przypadku większości firm, jest tak samo produktywna i wydajna – przekonuje Krzysztof Frydrychowicz, partner zarządzający CIONET Polska.

ranking komunikatorów

Polacy przyzwyczaili się już do wideorozmów w sieci – i to nie tylko służbowych, ale też prywatnych. Blisko trzy czwarte polskich internautów deklaruje, że regularnie uczestniczy w spotkaniach online – wynika z badania HX Study. Największy odsetek respondentów, niemalże jedna trzecia wszystkich, łączy się zdalnie z rodziną lub znajomymi kilka razy w tygodniu. To właśnie do sieci przeniosła się nasza aktywność. Potwierdzają to dwie trzecie ankietowanych, którzy deklarują, że w czasie pandemii uczestniczą w mniejszej liczbie spotkań na żywo. Najczęściej wykorzystywanymi komunikatorami przy spotkaniach zdalnych są dziś Facebook Messenger (76 proc.), WhatsApp (42 proc.), Skype (32 proc.), Zoom (14 proc.) oraz Microsoft Teams (12 proc.).

Dla platform do komunikacji, zdalnych szkoleń i e-konferencji nastały złote czasy. I wygląda na to, że eldorado nie skończy się wraz z zakończeniem pandemii. Z najnowszych prognoz MarketsandMarkets wynika, że globalnie w ciągu pięciu lat przychody sektora wideokonferencji wzrosną dwuipółkrotnie – z 9,2 mld dol. dziś do 22,5 mld dol. w roku 2026 r.

Czytaj także: Świat rezygnuje z Zooma. W Polsce to potentat

Pozostało 93% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się