Szef urzędu Mariusz Swora poinformował, że wszczął postępowanie o ukaranie warszawskiej spółki niemieckiego RWE. Uważa on, że doszło do naruszenia prawa energetycznego. STOEN jest bowiem jedyną firmą w kraju, która pomimo wezwania nie przesłała prezesowi URE do zatwierdzenia nowej taryfy na 2008 r. i podniosła ceny od 1 stycznia. – Prezes URE nie może ukarać STOEN za to, że podniósł ceny, tylko za nie przesłanie wniosku taryfowego. Z drugiej strony spółka najwyraźniej uznała, że nie musi tego robić – mówi Leszek Juchniewicz, który dziesięć lat kierował URE.Warszawska firma, tak jak i część sprzedawców energii w kraju, pod koniec ub.r. otrzymała zawiadomienie z URE o uwolnieniu cen energii elektrycznej, podpisane przez poprzedniego prezesa URE. Jego następca Mariusz Swora zmienił jednak tę decyzję i wezwał sprzedawców energii, by przysłali wnioski taryfowe do zatwierdzenia. To wywołało zamieszanie na rynku. Teraz trwają negocjacje między URE a spółkami w sprawie cen na 2008 r. Formalnie – jeśli firma nie ma zatwierdzonej taryfy – odbiorcy płacą za energię po starych (z 2007 r.) cenach.
Nawet jeśli szef urzędu obciąży STOEN karą – maksymalnie może ona sięgnąć 15 proc. przychodów ze sprzedaży energii – to i tak nie ma pewności, że firma ją zapłaci. Ma prawo odwołać się od decyzji URE. Ukarać można też szefa STOEN (trzykrotność miesięcznej pensji). Rzeczniczka firmy deklaruje, że STOEN jest gotowy do rozmów z URE. – Uważamy jednak, że po decyzji poprzedniego szefa Urzędu jesteśmy zwolnieni z obowiązku przedstawiania taryf. Potwierdzają to analizy prawne, które posiadamy. Prezes Swora nie będzie ingerował w kontakty warszawskiej firmy z odbiorcami, bo nie ma do tego uprawnień. W praktyce oznacza to, że klienci niezadowoleni z podwyżki narzuconej przez firmę lub sposobu zawiadomienia o niej mogą jedynie wystąpić na drogę sądową. Szef URE uzasadnia, że „nie jest uprawniony do władczego wkraczania w stosunki pomiędzy odbiorcą a przedsiębiorstwem” określone w umowie, „w szczególności w kwestii dotyczącej rozliczeń z tytułu dostawy energii elektrycznej”.