- Jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą (PLL LOT - PAP) od sierpnia ubiegłego roku, próbujemy dojść do porozumienia w sprawie podwyżki wynagrodzeń personelu pokładowego - powiedziała przewodnicząca ZZPP Elwira Niemiec.
Jej zdaniem w ciągu kilku ostatnich lat personel pokładowy zwiększył znacznie swoją wydajność, czemu nie towarzyszył wzrost wynagrodzeń.
Dzisiaj odbyło się spotkanie mediacyjne, na którym zarząd zaproponował podwyżki w łącznej wysokości 3 mln 600 tys. zł, a związki proponowały 14 mln zł, co oznaczałoby wzrost płac o 30 proc. - Wobec braku porozumienia ZZPP zdecydował się na strajk ostrzegawczy - mówiła Niemiec.
Rzecznik prasowy PLL LOT Wojciech Kądziołka nie chciał komentować zapowiedzi strajku ZZPP.
Pracownicy LGS strajkowali w godzinach 6.00-8.00. W efekcie strajku pięć lotów zostało odwołanych, a 21 opóźnionych. Strajk dotyczył lotów PLL LOT, Eurolotu i Centralwings.