Mocno drożeje drewno z Rosji

Wyższe cła na drewno.Polskie firmy zapowiadają ograniczenia w produkcji. Niektóre jak Barlinek, budują w Rosji własne fabryki, by było taniej

Publikacja: 09.02.2008 02:32

Mocno drożeje drewno z Rosji

Foto: Rzeczpospolita

Rosja podniosła – o 100 proc. (do 20 euro) – cło wywozowe na drewno okrągłe. Decyzja zacznie obowiązywać od kwietnia tego roku. Jeszcze większa ma być podwyżka od 2009 r. Importerzy rosyjskiej sosny, świerka, brzozy, olchy zapłacą 50 euro za m sześc. Pierwsza znaczna podwyżka ceł, o 120 proc. (z 4 do 10 euro za m sześc.) już miała miejsce w lipcu 2007 r. na drewno nieprzetworzone.

– W tym roku kupimy w Rosji 40 tys. m sześc. brzozy, co stanowi ponad 30 proc. naszych potrzeb surowcowych. Import jest koniecznością, bo w Polsce nie ma takich ilości drewna, by zaspokoić całą branżę. Wzrost ceł oznacza, że będziemy musieli ograniczyć import, a co za tym idzie także produkcję. Podobnie od połowy roku zamiast siedem dni w tygodniu, firma będzie pracować przez pięć – przyznaje w rozmowie z „Rz” Tadeusz Banach prezes Sklejki Pisz, największego producenta sklejek w Polsce. Zwraca uwagę, że w najtrudniejszej sytuacji znalazły się firmy fińskie, które są całkowicie uzależnione od importu drewna z Rosji.

– W 2007 r. Finowie kupili w Rosji ok. 16 mln m sześc. drewna, czyli ok. 40 proc. całego wolumenu wyeksportowanego przez Rosję drewna okrągłego - dodaje prezes Banach. Potwierdza to w rozmowie z „Rz” Timo Laukkanen z Konfederacji Fińskiego Przemysłu: – Sprawa jest na tyle poważna, że pod koniec stycznia w papierni w mieście Summie zatrzymano jeden z bloków produkcyjnych. Latem ma zostać zamknięty kombinat celulozowo-papierniczy w Kiemiarwi. Finlandia kupuje w Rosji ok. 20 proc. całego wykorzystywanego drewna surowego. Nasze lasy nie są w stanie temu sprostać, a w Europie także nie ma wystarczającej masy drewna. Chcemy zainwestować w szybko rosnące lasy w Ameryce Południowej, szczególnie w Brazylii. Tam drewno potrzebuje 10 lat, aby wyrosnąć, u nas co najmniej 50 lat – tłumaczy Timo Laukkanen. Podkreśla, że dla fińskich importerów cena 20 euro jest maksymalna, jaką mogą zaakceptować. – Nie zgadzamy się na wzrost do 50 euro. Finlandia wystąpiła w tej sprawie do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Rosja nie jest członkiem WTO, negocjuje warunki wstąpienia, liczymy więc na kompromisowe rozwiązanie – dodaje Fin.

Rosja jest dziś największym eksporterem drewna surowego na świecie. Ma ponad 36 proc. światowego eksportu wartości 2,9 mld dol. Roczny eksport wynosi ponad 48 mln m sześc. (wg GUS). Drugie w kolejności USA mają 7,5 proc. światowego eksportu. Rynek nakręcają Chiny, które od 1998 r. 9-krotnie zwiększyły import rosyjskiego drewna.

Rosyjskie władze tłumaczą, że zainteresowane są tym, by rodzimy przemysł miał większy dostęp do surowca, oraz by zagraniczne koncerny otwierały fabryki drzewne w Rosji. Takie właśnie plany ogłosił w czwartek największy polski producent podłóg drewnianych Barlinek. Budowa ma ruszyć w II kw. tego roku w mieście Czerepowiec, które jest jednocześnie portem przy Wołżańsko-Bałtyckiej Drodze Wodnej. W pierwszym etapie powstanie tam fabryka sklejki o zdolnościach produkcyjnych 40 tys. m sześc. rocznie. Koszt inwestycji to ok. 300 mln zł. Planowany też jest etap drugi i podwojenie produkcji kosztem 100 mln zł oraz budowa fabryki desek podłogowych. Fabryka sklejki ma ruszyć pod koniec 2009 r.

– Surowiec kupowaliśmy w Polsce i na zachodzie Europy, ale zaczyna go brakować, potrzeby przemysłu rosną, ceny także. Natomiast Rosja jest tak bogata w drewno, że gdyby przez pół wieku nic w Europie nie ciąć, to rosyjskiego drewna i tak by starczyło dla wszystkich chętnych. Do tego rosyjskie drewno tartaczne jest lepszej jakości niż europejskie – przekonuje Norbert Dowejko z Barlinka.

Rosja podniosła – o 100 proc. (do 20 euro) – cło wywozowe na drewno okrągłe. Decyzja zacznie obowiązywać od kwietnia tego roku. Jeszcze większa ma być podwyżka od 2009 r. Importerzy rosyjskiej sosny, świerka, brzozy, olchy zapłacą 50 euro za m sześc. Pierwsza znaczna podwyżka ceł, o 120 proc. (z 4 do 10 euro za m sześc.) już miała miejsce w lipcu 2007 r. na drewno nieprzetworzone.

– W tym roku kupimy w Rosji 40 tys. m sześc. brzozy, co stanowi ponad 30 proc. naszych potrzeb surowcowych. Import jest koniecznością, bo w Polsce nie ma takich ilości drewna, by zaspokoić całą branżę. Wzrost ceł oznacza, że będziemy musieli ograniczyć import, a co za tym idzie także produkcję. Podobnie od połowy roku zamiast siedem dni w tygodniu, firma będzie pracować przez pięć – przyznaje w rozmowie z „Rz” Tadeusz Banach prezes Sklejki Pisz, największego producenta sklejek w Polsce. Zwraca uwagę, że w najtrudniejszej sytuacji znalazły się firmy fińskie, które są całkowicie uzależnione od importu drewna z Rosji.

Biznes
Jakie prezenty dostał ostatnio król Karol? Oficjalny rejestr podarków
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Biznes
Taylor Swift odkupiła prawa do swoich pierwszych sześciu płyt
Biznes
Zielona transformacja MŚP. Jak zapewnić sobie zysk, przewagę konkurencyjną i dostęp do finansowania?
Biznes
Polska armia kupuje amunicję. Nowy kontrakt zbrojeniowy wart setki milionów
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Biznes
Liechtenstein pułapką na oligarchów. Uciekli ludzie, którym powierzyli majątki
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont