W ratuszu zebrała się ich ponad setka. Gra toczy się bowiem o wysoką stawkę. W szczycie ekspresówką (dwie jezdnie po trzy pasy ruchu) będzie jeździć nawet 5 tysięcy aut na godzinę.
Wczoraj wojewoda Jacek Kozłowski zaapelował do mieszkańców o konstruktywną krytykę. Zamiast niej usłyszał lawinę oskarżeń.
Pierwsi zaatakowali mieszkańcy Łomianek. – Trasa przepołowi i zniszczy nasze miasto. Nowa droga powinna omijać domy łukiem i biec po wale wiślanym – przekonywał Grzegorz Parowski.
Tymczasem już w 2006 r. firma DHV przedstawiła wykonane na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad porównanie dziesięciu wariantów trasy. Pod uwagę brano m.in. parametry finansowe, ekologiczne. Trasa nadwiślańska wypadła najgorzej.
Burmistrz Łomianek Lucjan Sokołowski wczoraj kolejny raz zaapelował do wojewody o zamówienie nowej ekspertyzy.