Transport może stracić dotacje

Aż 15 inwestycji wspieranych przez Brukselę ma opóźnienia. Unia może nie wypłacić im 300 milionów złotych pomocy. Różnicę wyrównają podatnicy

Aktualizacja: 27.03.2008 02:00 Publikacja: 27.03.2008 01:58

Transport może stracić dotacje

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Chodzi o inwestycje, które uzyskały dofinansowanie z programu operacyjnego „Transport” (SPOT). Powinny one, zgodnie z zapisami programu, zakończyć się 30 czerwca 2008 r.

W sobotę opisaliśmy trzy duże projekty, które prawdopodobnie nie zostaną ukończone w terminie. Jak jednak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, sytuacja jest znacznie poważniejsza. Na liście projektów, co do których „istnieje pewność lub bardzo poważne podejrzenie”, że nie zostaną zrealizowane do końca czerwca 2008 r., figuruje aż 15 pozycji. W sumie ich wartość to 2,4 mld zł, z czego UE dokłada 1,26 mld zł. Jeśli nie uda się przyspieszyć prac lub podjąć środków zaradczych, grozi nam szacunkowo utrata dotacji ok. 300 mln zł. To prawie 10 proc. całej unijnej pomocy w programie „Transport”.

– Sytuacja jest naprawdę niepokojąca – komentuje Artur Bartoszewicz, ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – To taka polska specyfika, wykonawcy robót mają narzucone jakieś terminy, ale zwykle ich nie przestrzegają. Tym razem konsekwencje będą dotkliwe – podkreśla. Dodaje, że cofnięcie unijnych dotacji oznacza, iż koszty realizacji inwestycji będą musiały ponieść instytucje publiczne, czyli de facto podatnicy.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby wydłużenie terminów. – Słyszałem, że okres zakończenia prac ma zostać przesunięty do 31 grudnia 2008 r. – mówi Tomasz Kowalczyk z Polskiego Kongresu Drogowego. – Choć jestem przekonany, że niektóre inwestycje przekroczą i ten termin – ocenia.

Resort rozwoju regionalnego nie potwierdza jednak, że zapadły decyzje o ogólnym wydłużeniu harmonogramów. Jest to możliwe tylko w indywidualnych, absolutnie wyjątkowych przypadkach.

Reklama
Reklama

Wśród 15 zagrożonych projektów największy to dokończenie pierwszej linii warszawskiego metra – na odcinku od stacji Marymont do stacji Młociny wraz z budową węzła komunikacyjnego. – Skończymy na początku roku szkolnego – powiedział „Rz” Wojciech Chojnacki, dyrektor PeBeKa, wykonawcy inwestycji. Pierwotny harmonogram przewidywał, że wszystko będzie gotowe w grudniu 2007 r. Chojnacki podkreśla, że opóźnienia są skutkiem czynników niezależnych od PeBeKa.

Z kolei przy budowie obwodnicy Grójca są problemy z dostępem do kilku działek. – Skierowaliśmy wnioski o wywłaszczenie, ale to trwa – informuje Małgorzata Tarnawska z GDDKiA. – Wierzymy, że mimo wszystko dotrzymamy terminów. Wiadomo za to, że do 30 czerwca nie uda się zakończyć budowy dwóch mostów w Szczecinie. – Na razie inwestycja zrealizowana jest w 70 proc. – wyjaśnia Sebastian Wypych ze szczecińskiego urzędu miasta. – Poprosiliśmy o wydłużenie terminów do września, ale na razie nie mamy odpowiedzi.

Chodzi o inwestycje, które uzyskały dofinansowanie z programu operacyjnego „Transport” (SPOT). Powinny one, zgodnie z zapisami programu, zakończyć się 30 czerwca 2008 r.

W sobotę opisaliśmy trzy duże projekty, które prawdopodobnie nie zostaną ukończone w terminie. Jak jednak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, sytuacja jest znacznie poważniejsza. Na liście projektów, co do których „istnieje pewność lub bardzo poważne podejrzenie”, że nie zostaną zrealizowane do końca czerwca 2008 r., figuruje aż 15 pozycji. W sumie ich wartość to 2,4 mld zł, z czego UE dokłada 1,26 mld zł. Jeśli nie uda się przyspieszyć prac lub podjąć środków zaradczych, grozi nam szacunkowo utrata dotacji ok. 300 mln zł. To prawie 10 proc. całej unijnej pomocy w programie „Transport”.

Reklama
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama