Pod koniec tego tygodnia mają zapaść uzgodnienia między Ministerstwem Pracy, związkami zawodowymi i organizacjami przedsiębiorców w sprawie ustaw o ubezpieczeniach społecznych. Chodzi o zmianę formuły renty inwalidzkiej oraz sposobu wypłaty emerytury oszczędzanej w OFE.
– Projekty trafią na posiedzenie rządu w drugim albo w trzecim tygodniu kwietnia – planuje Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy odpowiedzialna za ubezpieczenia społeczne.
Resort pracy zaproponuje, by osoby niepełnosprawne bez względu na to, jakie pobierają świadczenie (rentę inwalidzką, socjalną czy rodzinną), mogły dodatkowo pracować i zarabiać bez ograniczeń. Nie będzie bariery dochodowej, przy której, tak jak teraz, niepełnosprawny, gdy ma rentę i dodatkowo pracuje, może mieć świadczenie zmniejszane lub zawieszane.
NSZZ ”S” i OPZZ obawiają się, że zmiana sposobu obliczania renty inwalidzkiej (gdzie brany będzie pod uwagę kapitał emerytalny zebrany przez osobę, która ma dostać taką rentę) spowoduje, że świadczenia te będą niskie. Oba związki proponują zmiany w formule ich obliczania. – Będziemy rozmawiali o tym, czy przy obliczaniu renty inwalidzkiej brana będzie pod uwagę przewidywana dalsza część życia dla osoby 60- letniej, tak jak jest w projekcie, czy 65-letniej, tak jak chcą związki – relacjonuje wiceminister pracy.
Te pięć lat różnicy ma znaczenie dla wysokości przyszłych rent inwalidzkich. Przy obliczaniu świadczenia zebrany kapitał będzie dzielony przez mniej lat (bo ludzie 65-letni statystycznie żyją krócej niż 60-latki), a tym samym renta będzie wyższa.