Firmy oferujące elektroniczne systemy do zarządzania flotą każdego roku mają 60 – 70-procentowy przyrost liczby klientów. Największe z nich, jak AutoGuard, CMA i Finder, które łącznie zdobyły ok. dwóch trzecich polskiego rynku, przewidują, że ten szybki wzrost utrzyma się w nadchodzących latach. – Zaledwie co piąty flotowy samochód jest monitorowany – ocenia prezes Findera Piotr Jakubowski. Urządzenie do monitoringu, w tym lokalizacji auta, wraz z anteną satelitarnego pozycjonowania GPS kosztuje do 1000 złotych, za jego montaż trzeba zapłacić do 500 zł, a miesięczny abonament kosztuje ok. 100 zł. Floty płacą mniej. Przedstawicielka CMA Magdalena Kalinowska podaje, że klientom CMA inwestycja zwraca się po trzech – czterech miesiącach, bo nadzorowane auta zużywają mniej paliwa. Najpoważniejszym minusem jest mała dokładność zarówno oryginalnych wskaźników poziomu benzyny lub oleju napędowego, jak i dodatkowo montowanych sond, zwłaszcza w dużych ciężarówkach, mających zbiorniki do 1 tys. l.
System monitoringu automatycznie lokalizuje samochód, informuje dyspozytora m.in. o włączeniu zapłonu i o prędkości, z jaką pojazd się porusza. Dla administracji przedsiębiorstwa dużym ułatwieniem jest także automatyczne raportowanie przebiegu aut, rozliczenia zużycia paliwa, liczby i wielkości tankowań. – Coraz częściej zgłaszają się do nas firmy mające tylko kilka samochodów, bo nasze usługi oszczędzają im czas – wyjaśnia Kalinowska. Finder podaje, że ważne dla klientów jest też alarmowanie o wszelkich anomaliach, np. o awarii, wypadku, przekroczeniu limitu prędkości, wyjazdu ze strefy działania albo nadmiernym spalaniu. – Dla użytkowników korzyści są oczywiste i zaledwie 2 procent z nich nie przedłuża umów – mówi Jakubowski.
Finder na początku tego roku wprowadził nową generację systemów monitorowania, w których połączono lokalizację z nawigacją. W najbliższych miesiącach uczyni to AutoGuard. – Dyspozytor może handlowcowi zaplanować trasę, przesłać ją do urządzenia w samochodzie, które ma wspólny ekran z nawigacją, i automatycznie zaczyna prowadzić kierowcę do celu – wyjaśnia Jakubowski.
Według badań dostawcy map cyfrowych Navteq, korzyści z zastosowania systemu zarządzania flotą zintegrowaną z nawigacją to zmniejszenie kosztów komunikacji co najmniej o połowę, ok. 15-procentowa redukcja wydatków na paliwo i lepsze wykorzystanie czasu pracy. Jakubowski dodaje, że pierwsi klienci tego systemu dzięki lepszemu planowaniu tras zwiększyli liczbę dostaw o 20 procent, używając tej samej liczby samochodów. System pozwala młodym pracownikom znacznie szybciej wdrożyć się do obowiązków – sprawniej poznają trasy i przestają się gubić.
Firmy oferujące monitoring aut korzystają z łączności sieci operatorów telefonii komórkowej. Dzięki wykorzystaniu dedykowanych kanałów łączności i przesyłaniu informacji w pakietach wymiana danych i połączenia głosowe pomiędzy dyspozytorem i samochodem są tańsze niż w przypadku zwykłych połączeń z telefonów komórkowych. – Dlatego firmy zajmujące się dystrybucją, gdzie komunikacja pomiędzy kierowcą i dyspozytorem może być bardzo intensywna, mogą liczyć na szczególnie duże oszczędności w opłatach komunikacyjnych – wyjaśnia Jakubowski. Prezes AutoGuard Robert Rozesłaniec podaje, że abonament łącznie z roamingiem kosztuje ok. 150 – 200 zł miesięcznie, gdy w firmach mających łączność satelitarną miesięczny koszt dochodzi do 200 euro. Klienci indywidualni, którym zależy tylko na bezpieczeństwie, płacą kilkadziesiąt złotych miesięcznie.