Najważniejsza zmiana to wprowadzenie dwóch składek na ubezpieczenie emerytalne. Wysokość pierwszej w małym stopniu będzie uzależniona od wielkości uprawianego areału, drugiej – od poziomu dochodów. Obecnie wszyscy rolnicy płacą tyle samo – 190 zł kwartalnie.
Składka podstawowa równa niemal dla wszystkich obowiązywać ma od stycznia 2010 r. W założeniach do ustawy, do których dotarła „Rz”, proponuje się, by jedynie rolnicy prowadzący gospodarstwa o powierzchni powyżej 100 hektarów płacili miesięcznie podwójną stawkę – 127,26 zł.
Od lipca 2010 r. rolnicy będą też mieli obowiązek płacenia drugiej składki, uzależnionej od osiąganego dochodu. Jej wysokość może się wahać od kilku do 388 zł miesięcznie. Dochodem ma być różnica między wartością produkcji i dopłat z UE a kosztami ponoszonymi przez gospodarstwa.
Składki do KRUS będą mogli płacić tylko ci, którzy rzeczywiście uprawiają ziemię i hodują zwierzęta, ponosząc ryzyko z tym związane. Dziś każdy właściciel ziemi może płacić składki jak rolnik, unikając znacznie wyższych obciążeń wymaganych przez ZUS.
W wyniku reformy ma się zmniejszyć dotacja, jaką co roku państwo zasila budżet rolniczej kasy. W tym roku jest to 15,8 mld zł. Z założeń wynika, że początkowo dzięki reformie do rolniczej kasy wpłynie ze składek dodatkowo zaledwie 300 mln zł, ale z roku na rok kwota ta ma się zwiększać. Droższa jednak będzie też obsługa administracyjna nowego systemu.