W zawieszeniu pozostaje ustalona jeszcze w 2006 r. sprzedaż akcji Polkomtelu przez duńskie TDC pozostałym udziałowcom spółki. Tymczasem w marcu przyszłego roku wygasa ważność ówczesnych ustaleń.
– Czas gra na korzyść TDC. W przyszłym roku Duńczycy mogą mieć nadzieję na podyktowanie ceny wyższej niż w 2006 r.
Polkomtel wart jest więcej – twierdzi w rozmowie z „Rz” osoba zbliżona do jednego z polskich akcjonariuszy. TDC nie udziela informacji na temat swoich zamierzeń. Dwa lata temu chciało 214 euro za jedną akcję, czyli 850 mln euro za cały swój pakiet.
– Faktycznie umowa z TDC wygasa w marcu 2009 roku i istnieje ryzyko, że w razie wygaśnięcia umowy cena może ulec zmianie. Obecnie akcjonariusze wspólnie z doradcą pracują nad zabezpieczeniem interesów KGHM tak, aby transakcja z TDC mogła zostać sfinalizowana – poinformował „Rz” jeden z udziałowców Polkomtelu, który deklaruje chęć zwiększenia udziałów.
Ofertę TDC zablokował inny zagraniczny udziałowiec operatora, brytyjski Vodafone. Jej realizacja oznaczałaby dla niego marginalizację przez polskich udziałowców, których kontroluje skarb państwa. Jednak w lutym tego roku wiedeński sąd arbitrażowy uznał, że oferta TDC została złożona w prawidłowy sposób. Do dziś polscy akcjonariusze nie są w stanie stwierdzić, czy to orzeczenie oznacza, iż mogą domagać się sfinalizowania transakcji. Jeżeli to im się nie uda, to w przyszłym roku będą musieli zapłacić za Polkomtel więcej. Sytuację utrudnia fakt, że KGHM i Węglokoks chcą kupić udziały, ale PKN Orlen chce je sprzedać.